Na ten dzień chyba czeka każdy kto chodzi do szkoły. W końcu upragnione wakacje po ciężkich miesiącach nauki. Jeszcze czeka mnie rok w tej szkole, a potem będę robić to co tak naprawdę pragnę w życiu. W zakończenie roku zawsze z moją ekipą idziemy do naszej ulubionej knajpy albo wszyscy schodzą się do mnie. Moja mama zawsze wychodzi przed obiadem do pracy a przychodzi nocami, tak jak tata który pracuje w tej samej firmie co mama. Całe dnie jestem sama, teoretycznie bo praktycznie to codziennie jest u mnie Harry i Niall, przychodzą na obiad, robimy razem lekcje, czasem też zostają na kolację chyba, że Harry siedzi u swojego chłopaka Louisa Tomlinsona. Harry, Niall i ja chodziliśmy razem do podstawówki znamy się odkąd mamy 6 lat, wspaniałe jest to, że mając 18 lat nadal się przyjaźnimy i mamy ze sobą tak dobry kontakt, cieszę się, że nic nie wypaliło naszej relacji, zawsze też miałam dobry kontakt z Gemmą rok starszą siostrą Harry'ego traktuję ich jak rodzeństwo. Gemma, Liam Payne, Louis chodzą razem do klasy od gimnazjum, nie raz Liam i Gemma oraz Louis uczyli się razem, kiedy przychodziłam do domu Harry'ego często ich spotykałam i tak się stało, że między naszą szóstką nawiązała się przyjaźń. Louis z początku nie chciał się z nami zadawać ale od trzech lat, później było coraz lepiej. Nasza szóstka jest jak rodzina, co rok spotykamy się w święta Bożego Narodzenia, urodziny swoich rodziców. Kochamy się i nasza relacje jest tak bardzo prawdziwa co czyni ją wyjątkową.
- Lauren - zawołała mnie mama z kuchni.
-Już schodzę - odpowiedziałam jej przeglądając się w lustrzę.
Ubrałam czarną sukienkę przed kolana i czarne płaskie buty, ze względu na wygodę bo pewnie będziemy chodzić po mieście zanim trafimy do knajpy lub do mnie. Wzięłam telefon, torebkę i wyszłam z pokoju zamykając za sobą drzwi. Gdy zeszłam do kuchni Harry siedział już przy stole i jadł kanapkę.
- No w końcu już myślałem, że się nie doczekam - powiedział wstając z krzesła.
Dał mi buziaka w policzek, usiadł przy stole dokończając kanapkę.
- Gdzie reszta ? - zapytałam siadając naprzeciwko mojego przyjaciela.
Mieli przyjść do mnie wszyscy i razem mieliśmy iść do szkoły jak widać tylko na tego głupka kochanego mogę liczyć.
- Zaraz tu będą - odpowiedział z pełną buzią, czego nienawidziłam.
Jak na zawołanie rozbrzmiał dzwonek do drzwi.
- Harry, otwórz.
- To nie mój dom.
- Przypomnę Ci to kiedy.
- Już dobrze kochanie, dobrze - posłał mi buziaka i wstał z krzesła.
- Wchodźcie - puszczając całą czwórkę do środka.
- Siema wszystkim - krzyknął Niall na cały dom.
- Hej skarbie - podeszła do mnie Gemma i dała buziaka w policzek.
Tak samo zrobił Niall i Louis ale dopiero kiedy skończył całować Harry'ego.
Wszyscy usiedliśmy przy stolę ale nikt nie chciał się poczęstować kanapkami które przygotowała mama która właśnie schodziła z góry.
- A co to za zebranie? - zapytała mama.
- Dzień dobry - wszyscy odpowiedzieli chórem.
- Dorobić Wam kanapek, dzieci - zapytała.
Cieszę się, że mama traktuje moich przyjaciół naprawdę jak rodzinę w końcu znamy się od małego a oni przesiadują u mnie cały czas. Moi przyjaciele podziękowali za posiłek. Ja i Harry poszliśmy jeszcze na górę umyć zęby, miałam świra na punkcie mycia zębów. I tak, Harry miał u mnie szczoteczkę jak i pełno swoich ciuchów. Kiedy zeszliśmy na dół wszyscy stali już przy drzwiach.
- Trzymajcie się i uważajcie na siebie. Tata z racji tego, że poszedł prędzej dzisiaj może wrócić do domu od dwie godziny wcześniej. Ja będę tak jak zawsze - powiedziała mama dając mi buziaka w czoło.
Nie odpowiadając nic ponownie wzięłam telefon i torebkę. Na koniec rzuciłam do mamy ,,cześć'' i wyszliśmy z domu. Do szkoły z mojego domu na nogach szło się około dwudziestu minut. Kiedy byliśmy już w szkole, poszliśmy w kierunku sali gimnastycznej gdzie najpierw miało odbyć się zakończenie. Rozdzieliliśmy się bo trzeba było siedzieć klasami. Nie lubiłam swojej klasy, gdyby nie Hazza i Nialler nie wiem jak dałaby radę wytrzymać tu cztery lata.
Na sali gimnastycznej było tak gorąco,że to było do zniesienia i było oczywiście nudno jak zawsze, Bóg wie ile nagród i tych wszystkich pierdół trzeba było rozdać. Po półtora godzinie męczarni dobiegł koniec teraz tylko świadectwa i koniec. W końcu! Będzie mi w szkole brakować Louisa,Liam i Gemmy bez nich nie będzie tutaj tak samo. Umówiliśmy się, że po spotkaniu z wychowawcą widzimy się przed budynkiem. Kiedy weszliśmy do klasy w której było delikatniej chłodniej nauczycielka pani Adkins przywitała nas i powiedziała o tym jak trzeba uważać na wakacjach i w ogóle.
- Niall Horan - przywołała go pani Adkins, wręczając świadectwo
- Lauren Jauregui - pogratulowała mi dobrych ocen i wróciłam na swoje miejsce z odebranym papierkiem ukończenia klasy.
Nauczycielka przeczytała jeszcze nazwiska uczniów znajdujących się przed moim przyjacielem.
- Harry Styles - nauczycielka zawołała naszego przyjaciela, nie od dziś wiadomo, że Harry był jej jednym z ulubionych uczniów
Pani Adkins śpieszyło się do domu tak samo jak nam, co było dosłownie widać. Po wszystkim czekaliśmy już przed budynkiem szkoły na resztę przyjaciół. Po niecałych 5 minutach podeszli do nas.
- No to gdzie się wybieramy ? - zapytał nas ale miałam wrażenie, że do Gemmy tylko i wyłącznie było skierowany to pytanie. Siostra Harry'ego jest piękna i od dawna podoba się Niallerowi który udaje, że tak nie jest i Gemma która udaje, że niczego nie widzi i nic nie wie.
- Może chodzicie do sklepu kupimy jakieś napoje, popcorn, czekolady, wina i - przerwałam Gemmie.
- Pójdziemy do mnie czyż nie? - spojrzałam na blondynkę która przytaknęła głową i zaczęła się śmiać.
Po zakupach które przytargaliśmy do domu zaczęliśmy myśleć nad wyborem filmu który będziemy za pare minut oglądać. Przygotowaliśmy wszystkie jedzenie, zamówiliśmy też pizzę nalaliśmy wina i usiedliśmy wszyscy na kanapie. Po dość długim czasie który nam się tylko wydawał długi przyjechała pizza. Usiedliśmy przy stole do posiłku, wzięliśmy toast za ukończoną szkołę i klasę. Wróciliśmy na kanapę i włączyliśmy film.
- Niedługo Wam kogoś przedstawię - powiedział Louis który zawsze musiał się odzywać w czasie filmu.
Wszyscy spojrzeliśmy na Louisa który się tylko uśmiechnął i dodał - Muszę przedstawić swoją rodzinę. Harry uśmiechnął się przed wzięciem łyka wina.
- Kogo będziemy mieli zaszczyt poznać ? - zapytał Niall
- Zobaczycie za jakiś czas - dodał Louis spoglądając na Harry'ego który się do niego uśmiechał.
* Chciałabym podziękować cudownej @Burbeharry za zrobienie cudownej okładki. Wielkie dzięki jeszcze raz. *
YOU ARE READING
When I met you in the summer
FanfictionOkładka: @Burbeharry ❤️❤️❤️ Szóstka cudownych, wspaniałych a przede wszystkim zwykłych ludzi prowadzi życie w Londynie. Po przyjeździe kuzynki jednego z nich dzieje się coś czego nikt by się nie spodziewał.