Dzień 3
Kiedy zeszłam na dół zostałam karteczkę od mamy
''Zostawiłam Ci śniadanie. Będziemy dzisiaj później w domu. Trzymaj się mama''
Zrobiłam sobie herbatę i usiadłam do stołu. W trakcie śniadania, zadzwonił dzwonek do drzwi z kanapką w ręku pokierowałam się w stronę drzwi.
- Cześć. - przywitał się Harry i od razu wszedł do domu
- Wejdź. - powiedziałam sarkastycznie kiedy chłopak był już prawie w kuchni
- No i nawet mi śniadanie zrobiłaś. - powiedział siadając do stołu
- Mama je zrobiła.
- Ktoś jest chyba nie w humorze. - powiedział ładując kanapkę do ust
- A żebyś wiedział. - odpowiedziałam siadając na przeciwko mojego przyjaciela
- No to opowiadaj. O co chodzi?
- Chodzi o Camile. - odpowiedziałam mu spuszczając głowę
- O Camile? - zrobił zdziwioną minę, biorąc łyk mojej herbaty
- Po prostu... - zaczęłam ale przerwał mi
- Słyszałam, że wczoraj się spotykałyście.
- Tak, z Lottie i Gemmą.
- Chciałaś z nią sama tak? Mów jaśniej bo nie wiem o co Ci chodzi.
- Nie chodzi o to, ale ona cały czas rozmawiała o Liamie i... - ponownie przerwał mi moją wypowiedź
- Jesteś zazdrosna? - zapytał z uśmiechem - Jesteś zazdrosna. - powtórzył
- Nie, ale po prostu nie było nic innego tylko Liam
- A Ty się wkurzałaś, bo jesteś zazdrosna - powiedział, miałam ochotę przywalić mu w głowę za to, ale przecież mówił prawdę
- Harry - miałam ochotę się popłakać
- No co jest? O coś innego Ci chodzi?
- Przecież ja jej nawet nie znam - powiedziałam z załamaniem w głosie
- A jak było ze mną i Lou? Nie pamiętasz już.
- To co innego.
- Pokochałem tego faceta, nie znając jego charakteru dość dobrze.Ale on ma ''to coś'' co mnie przyciągnęło do niego. Teraz on jest moim całym światem i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Czasem czuje się ,,to coś'' do osoby nie znając jej. Tak jest z Tobą, Lauren i nie udawaj, że jest inaczej.
- Harry, ona zaraz wyjeżdża, zostało osiem dni z dzisiejszym. Nie chcę się do niej w pewnie sposób ,,przywiązywać''
- Za późno - powiedział
Czy mogę go zabić?
Postanowiliśmy z Harry'm że zrobimy dzisiaj obiad. Mój przyjaciel wyciągnął wszystko potrzebne z lodówki.
- Harry? - zapytałam
- Tak?
- Camila powiedziała mi wczoraj, trzymaj się skarbie i żebym napisała wieczorem no i też, że dzisiaj się spotkamy.
- I co jej napisałaś? - zapytał
- Nic.
- Co?
- Czy Ty musisz zadawać takie pytania? Po prostu nic.
- Jak nic? Lauren.
- Przestań się kurwa tak dziwić
YOU ARE READING
When I met you in the summer
FanfictionOkładka: @Burbeharry ❤️❤️❤️ Szóstka cudownych, wspaniałych a przede wszystkim zwykłych ludzi prowadzi życie w Londynie. Po przyjeździe kuzynki jednego z nich dzieje się coś czego nikt by się nie spodziewał.