5.

273 38 4
                                    

Dzień 2

Podniosłam lekko głowę, było już jasno a ja nawet nie zmrużyłam oka. W moich myślach cały czas była Camila. Jej piękne oczy, uśmiech, włosy. Chciałabym ją mieć. Boże, czy ja naprawdę właśnie o tym pomyślałam. Wzięłam telefon bo wiedziałam, że moje szanse aby usnąć są marne. Włączyłam Internet przejrzałam social media. Postanowiłam, że wstanę bo nie ma sensu leżeć bezczynnie w łóżku, zegarek na moim telefonie wskazywał 5:15. Zeszłam na dół, nie miałam ochoty na jedzenie, jednak tosty mnie przekonały do siebie. Po zrobieniu posiłku usiadłam przy stole, zrobiłam sobie herbatę. Kiedy zjadłam poszłam umyć zęby. Weszłam do pokoju i stwierdziłam, że przydało by się tu posprzątać. Spojrzałam na zegarek było już po 8. Zeszłam na dół, gdzie rodzice szykowali się do pracy. 

- We wakacje wstawać tak wcześnie? - zapytała mama 

- Nie mogłam spać. - odpowiedziałam i usiadłam przy stole 

Minęło kilka dobrych minut i rodzice wyszli z domu. Włączyłam muzykę na cały dom, oraz poszłam na górę wziąć prysznic, nałożyłam maseczkę i miałam chwilę dla siebie, umyłam też głowę. Po zmyciu maseczki i rozczesaniu włosów, ubrałam długą czarną bluzkę, stwierdziłam, że nie zakładam stanika bo po co, na tyłek włożyłam majtki i zeszłam na dół, nie było nikogo więc mogłam sobie na takie coś pozwolić. Zrobiłam kawę, dzwonek do drzwi rozbrzmiał w domu, byłam przekonana, że to ktoś od firmy mamy z jakimś paczkami czy czymś. Bez zastanowienia, jak zawsze podeszłam do drzwi które otworzyłam. Miałam na sobie dokładnie zero makijażu, mokre włosy, czarną zwykłą koszulkę która zasłania mi tyłek. 

- Hej! - powiedział Louis

Myślałam, że najpierw zabije go a potem siebie. Obok Louisa, stała Camila. Boże, jaki wstyd, jak ja wyglądam. 

- Hej - odpowiedziałam zmieszana 

Dziewczyna tylko się uśmiechała, kątem oka widziałam, że przejrzała mnie z góry na dół. 

- Wejdźcie - oznajmiłam wpuszczając ich do środka. 

- Coś się stało? - dodałam 

- Byliśmy odprowadzić Harry'ego i Lou powiedział, że może wpadniemy do Ciebie. 

- Co za niespodzianka prawda? -powiedział Louis 

- Co się napijecie? - zapytałam nie zwracając uwagi na to co powiedział Louis 

- Kawę - poprosiła Camila 

- W sumie to też mi zrób - powiedział Lou 

Mój przyjaciel oraz Camila poszli do salonu. Kiedy kawa była gotowa podałam im oraz oznajmiłam, że pójdę się ubrać. 

Związałam włosy, ubrałam spodnie i przed wszystkim stanik a na to białą lekką bluzkę. 

- Co powiedziała byś na to jakbyśmy się dzisiaj spotkały? - zapytała Camila 

Kurwa czy ona chcę się ze mną spotkać. 

- Ty, ja, Gemma pogadamy o naszych babskich sprawach - zaśmiała się 

Kurwa. 

- Jasne - odpowiedziałam z myślę lekko sztucznym uśmiechem. 

Boże, czy ja pomyślałam o spotkaniu z nią sam na sam. Boże, czy ja byłam zła kiedy powiedziała, że Gemma idzie z nami. 

Louis i Camila siedzieli ze mną jeszcze jakieś dwie godzinki. 

- To co idziemy Lou ? - zapytała 

When I met you in the summerWhere stories live. Discover now