*Alex pov*
-Jesteś nowa? Do której klasy chodzisz? -zapytał nieznajomy.
-Pierwszej. -odpowiedziałam niechętnie.
-Dasz mi swój numer?-zapytał chłopak po czym oblizał dolną warge.
-Możesz pomarzyć. -zaśmiałam się.
-Owszem, mogę.Jeszcze się zobaczymy niezdaro. -uśmiechnął się.
-Mam nadzieje, że nie. -posłałam mu fałszywy uśmiech.
Chłopak odszedł szybko w głąb korytarza. Co za człowiek...
Poszłam oddać sprawdziany pani Black.
Wróciłam do klasy.
Ku mojemu zdziwieniu panowała cisza... Wzrok wszystkich skierował się na mnie.
Ruszyłam w stronę mojej ławki i usiadłam koło Noory.
Dopiero teraz zauważyłam, że obok tablicy stoi dyrektor.
Podszedł do jednego chłopaka. Zaczął z nim rozmawiać.Był bardzo wkurzony...
-Pst! Noora.
-Hm?-spojrzała się na mnie blondynka.
-O co chodzi?
-Jest drama na całą szkołe. Ktoś na tyle szkoły zrobił wielkie graffiti , na którym był rysunek dyrektora...-uśmiechneła się lekko.
-Ehh...Norma .-stwierdziłam.
-Czemu Cię tak długo nie było?
-Poprostu długo szłam.
-Przez 20 minut?-popatrzyła na mnie spod łba.
-Dobra już Ci mowię [...]
-Umów się z nim.-zrobiła mine pedofila.
-Ja go nawet nie znam.- zaczęłam się śmiać.
-Ale możesz poznać. Wiesz chociaż jak ma na imię?
-Nie wiem.-powiedziałam obojętnie. Nie robiło mi to żadnej różnicy. Nie miałam zamiaru go bliżej poznać.
-Alex...Rozwalasz mnie...-zrobiła facepalm.
-No co? -zaśmiałam się.
*Chris pov*
Weszłem na lekcje. Oczywiście wzrok wszystkich dziewczyn padł na mnie. Ale cóż... Taki los przystojniaka heh.
Nauczyciel spojrzał na mnie groźnie.
-Chris...Kolejne spóźnienie w tym miesiącu.
-Oj tam.
-Oj tam?- sparodiował mnie. Przecież jest już 20 minuta lekcji...
-Oj tam.
-Uwaga!-wydarł się.
-Za co ?-spytałem.
Nie odpowiedział. Poszedłem w strone moich przyjaciół.
-Hej.
-Hej.-odpowiedział William.
-Czemu Cię tak długo nie było?-spytał Jacob.
-Wpadłem na taką jedną laske...
-Opowiadaj.-prawie krzykneli chórem.
Rozbawiło mnie ich zachowanie.
-Okej. -zaśmiałem się. -A więc idę spóźniony do sali i nagle wpadam na dziewczynę 10/10. Dowiedziałem się, że jest w pierwszej klasie. Niestety traktowała mnie dosyć oschle...Jak zapytałem się o jej numer to się tylko zaśmiała. Ale ja i tak wiem , że na mnie leci...- puściłem oczko do chłopaków.
-Chris , to że połowa lasek w tej szkole na Ciebie leci nie oznacza , że ona też.
-Brey , ty się gówno znasz na dziewczynach. -zaśmiałem się.
-Założe się , że nie zaliczysz.- zaśmiał się Jacob.
-Chcesz się założyć? - spytałem.
-Jasne.
-O co? -spytał William.
-Jeśli nie zaliczysz jej w przeciągu miesiąca to będzie wiadomo, że nie każda laska na Ciebie leci...-w oczach Jacoba pojawiły się czerwone płomyki , a on sam zaczął się uśmiechać.
-Ehh...A co jeśli ja wygram?
-Wtedy? Nic się nie stanie. Gramy o przekonanie.- zaczął się śmiać.
-No chyba nie.-warknąłem.
-Kupię Ci tą gre...
-O matko. Serio?-zdziwiłem się.
-Tak. To co ? Zakład?
-Zakład!
Zadzwonił dzwonek. Wyszłem z chłopakami z klasy.
Poszliśmy w stronę stołówki.
Kupiliśmy coś do jedzenia po czym usiedliśmy przy stoliku.
W głowie ciągle miałem tą dziewczyne. W sumie żal mi jej było , że ją wykorzystam, ale ta gra jest zajebista
-Chłopaki co z tą imprezą? -spytał William.
-U Ciebie o 20:00. Zapraszamy wszystkie zajebiste osoby i oczywiście Vilde.- zaśmiał się Peter.
-Oj daj spokój. Jak dla mnie to ona nie istnieje, ale lubię pograć na uczuciach innych...A co do reszty to ok.- uśmiechnął się.
Słuchałem ich rozmowy kiedy po chwili dostrzegłem...
CZYTASZ
Fuckboy || Chris Schistad
Fanfiction-Jak można zakochać się w kimś kto Cię rani?! -Wiem ale...Czy można nie kochać kogoś takiego jak on...?