Maraton 2

21 1 0
                                    

Z lekkim opuznieniem ale jest.
Czy WC nie da mi nigdy dokonczyc? Nie wazne teraz trzeba isc sie gdzies przemienic.
- Szybko idz sie gdzies schowac!- krzyknal Adi. Oczywiscie ze sie schowam ale tyko na kilka sekund. Czarny Kot nie da sobie rady sam. Gdy dobieglam na miejsce ( juz przemieniona ) zobaczylam dachowca.
- Czesc Kocie. - powiedzialam
- Witaj M'Lady. - Odpowiedzial z tym swoim usmieszkiem i zaczelismy atakowac wroga.
po walce ( sorki nie umiem opisywac walk~ dop.aut.)
- Co kicuisiu, znowu sie udalo.
- Biedronsiu kiedy poznamy nasze tozsamosci?
- Po 1. Nie nazywaj mnie tak. Po 2. Przepraszam cie Kocie ale nie jestem na to gotowa.
- Dobrze, wiec bede czekal. Musze juz isc. Pa
- Pa. - I wrocilam do domu.
w domu
( teraz uwaga uwaga ~dop.aut. )
- Tikki ja juz nie wytrzymam! Przez tego kteczka tez chce sie dowiedziec kto kryje sie pod czarna maska. Pomuuuuuz!- zalilam sie kwami.
- Spokojnie Marinette. Przeciez znacie sie ze szkoly... UPS! Zapomnij o tym co przed chwila powidzialam!
- Tikki? - Zapytalam podejrzliwie biedroneczke.
CDN...
__________________________
Hello.
Sory ale plany sie zmienily i ostatni rozdzial maratonu jednak bedzie jutro. Przepraszam was ale jestem dzisiaj strasznie zmeczona.
Wieeec do jutra! Bajo.
~ Lauri

MIRACULOUS | po prostu |   ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz