Prolog

936 19 4
                                    

                                                              













































































Jak zwykle wieczorami, chodziłem po
parku i myślałem nad moim nędznym życiem. Ojciec ciągle chleje, a matka nas zostawiła pół roku temu. Stwierdziła, że "zatruwamy jej życie" i że "zasługuje na coś lepszego niż my". Jeśli chodzi o mojego ojca, to i tak pewnie nic nie zrozumiał, bo jak zwykle był pijany. Ale ja do dziś pamiętam i czuje ten ból. Jak ona mogła coś takiego powiedzieć? Zawsze się mną opiekowała, pomagała, zawsze miałem w niej wsparcie. A teraz co?! Myśli, że jak wysyła nam co miesiąc pieniądze,  to będzie wszystko dobrze. Czy  chciałem się zabić? Odpowiedź jest prosta. Nie. Po co? A co jeśli to co złe,  przeminie i wreszcie spotka mnie coś dobrego? Przecież po każdej burzy wychodzi słońce. Nie warto marnować życia dla osób,  które mają nas gdzieś. Bo jeśli mają nas gdzieś,  to po co się zabijać? Dla nich to bez różnicy,  a my mamy szansę, żeby naprawić to, co się w naszym życiu zepsuło.
Moje rozmyślenia przerwało uderzenie. Zobaczyłem leżąca na ziemi, piękną dziewczynę. Czarne, kręcone włosy opadały na jej ramiona i idealnie komponowały się z jej cerą. Pełne usta były podkreślone czerwoną szminką. Natomiast nieznajoma ubrana była w czarną sukienkę. Szybko podałem jej rękę, by mogła wstać.
-Przepraszam, zamyśliłem się.-podrapałem się po karku.
-Nic się nie stało.- uroczo się uśmiechnęła.- Jestem Isabelle.- podała mi rękę.
-Shawn. Może dałabyś się odprowadzić do domu?
-Jasne.- uśmiechnęła się uwodzicielsko.

- - - - - - - - - - - -

Kiedy otwierała już drzwi do swojego domu, zadała mi pytanie
-Może wejdziesz? Zrobię nam coś do picia.
-No...okej...

Nie byłem zbytnio przekonany, ale nie mogę wiecznie zamykać się na ludzi.
Piliśmy herbatę i dużo rozmawialiśmy, siedząc u niej w salonie. Po jakimś czasie zaczęło mi się robić słabo,  a po chwili już nic nie widziałem i nie słyszałem...

&&&&&&&&&&

Jak widzicie, ta książka różni się od innych..
Przede wszystkim, tym "najgłówniejszym" bohaterem zawsze była u mnie dziewczyna, a teraz jest to o naszym kochanym Shawnie 😍
Mam nadzieję, że wam się spodoba:*

Porwany // Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz