Następny dzień rano:
Wstałam rano i jak zawsze zaczynałam się szykować do pracy kiedy nagle zadzwonił telefon, to była moja szfowa.
-Halo?- Powiedziałam i chwile musiałam czekać na odpowiedź
-DzieńDobry kruszynko- powiedziała kobieta
-DzieńDobry prosze pani coś się stało?-zapytałam z troską
-Tak ale właściwie nie, chciałam ci powiedzieć że ty i Jonhae macie 3 dni wolnego ponieważ lece do Londynu odwiedzić córkę i dlatego zamykam kafejke na 3 dni lub zobaczymy może dłużej- wytłumaczyła wszystko a ja sie nawet uciszyłam że mam wolne, bo z 1 strony no heloł biczes bende miała wolne a z 2 może bede sie nudzić ale spoko.
-Dobrze, miłej zabawy i mam zadzwonić do Jonhae i jej to przekazać?-spytałam
-Dziękuje i jeżeli byś mogła było by miło
-A więc nie ma problemu zaraz do niej zadzwonie
-Dziękuje ci bardzo, dobrze ja kończe bo się musze pakować! miłego urlopu kruszynko i do zobaczenia!
-Do zobaczenia!-zakończyłam połączenie i traz szczęśliwa miałam pomysł, wykręciłam numer do koleżnki. 1 sygnał..... 2 sygnał..... 3 sygnał
-Halo- odzwała się osoba po 2 stronie słuchawki
-Stara mamy wolne!- powiedziałam odrazu
-Super, do kiedy?
-Narazie 3 dni ale może się przedłuży szfowa do mnie dzwoniła i mamy wolne bo leci do córki do Londynu, a więc mam pomysł wbijaj do mnie i weź ciuchy na impreze dzisiaj się zabawimy!
-Spoko mam może coś kupić po drodze?
-Możesz kupić narazie jakieś lody, wode jak jutro będziemy umierać bo dziś śpisz u mnie, emmm... jakieś żelki, piwo, cole, popcorn i czekolade potem ci oddam kase.
-Spoko jak chcesz za 30min bede
-Spoko to czekam!
-To pa- Rozłączyłam się ubrałam i zaczełam trochę sprzątać żeby jutro mieć mniej roboty. No więc zjadłam płatki włożyłam naczynia do zmywarki i zaczłam zamiatać kiedy usłyszałam klucz w drzwiach (tak ona miała klucz do mojego domu tak na wszelki wypadek) i odrazu usłyszałam okrzyk radośc
-Hejczka Naklejeczka!
-Simano Zimano!
-To co robimy?- Spytała moja przyjaciółka
-First thingst first oglądamy filmy, ty wyciągnij z siatek nasze zakupy na stół a ja ide zrobić popcorn. Aha o jakiejś 18 zaczynamy się szykować na impreze.
-Spoczko to ide-odpowiedziała i znikneła z kuchni ja wziełam od niej popcorn i włożyłam go do mikrofali narazie zrobiłam 2 paczki i wsypałam je do miski ale jak znam Jonhae to się na tym nie skończy. Wziełam miskę z jedzeniem i poszłam do salonu
-No więęęęęęc... co oglądamy najpierw!- Spytałam
-Mam pomysła najpierw pójdziemy zapalić i kiedy będziemy to robić to zastanowimy się nad tym-odpowidziała mi Jonhae
-Oki
Jesteśmy na tarasie i podpaliłyśmy swoje papierosy pociągnłam raz i mocno zaciągnełam się dymem
-To co oglądamy?
-Może?!... "Legion Samobójców"-Powiedziałam do koleżanki a ona przytakneła (*Pozdrawiam tych któży kochają ten film tak jak jaXD*). Dopaliłyśmy nasze papierosy i ruszyłyśmy z powrotem do środka
-Właśnie a ty masz numer do tego przystojnego kolesia ze wczoraj-zdziwiłam się tym pytaniem i uniosłam jedną brew
-Czemu pytasz?
-Booo my idziemy na imreze i pomyślałam że może...
-NIE- nawet nie dałam jej dokończyć nie wiem czemu tak naprawde tak troche chciałam żeby z nami poszedł ale jakoś się wachałam
-No ale...- znowu jej przerwałam
-Nie-uśadłyśmy na kanapę
-No weź to by był dobry pomysł bo- tym razem przerwał jej mój telefon spojżałam na wyświetlacz O NIE o wilku mowa.
-ODBIEŻ ODBIEŻ ODBIEŻ JUŻ- zabrała mi telefon z ręki odbrała i oddała mi moją własność z powrotem
-Nienawidze cie- posłałam jej morderczy wzrok
-Wiem też cie kocham- zaśmiała sie
-Cześć- powiedziałam do chłopaka po drugiej stronie
-Cześć, coś się satało?- zapytał troskliwie
-Nie nie wszystko w pożądku
-To dobrze no więc dzwonie ponieważ chciałem się ciebie coś zapytać
-Tak?
-Chiałem się ciebie spytać czy masz może czas np dzisiaj lub jutro?
-Jasne że mam wiesz...
-Spytaj sie go no spytaj- powidziała moja przyjaciółka a ja spojżałam na nią niepewnie
-Właściwie to dzisiaj idziemy z koleżanką- Jonhae mi przerwała
-Z przyjaciółką- powiedziała tak żeby chłopak to usłyszał, ja tylko przekręciłam oczmi i chciałam kontynuować na co chłopak się zaśmiał
-Weź na chwile na głośnik- wykonałam polcenie i zastanawiałam się co on chce powiedzieć
-Nie lekceważ swojej przyjaciółki bo da ci popalić, wież mi wiem co mówie mieszkam z 4 kolegami z czego 1 z nich zachowuje się jak gej, kobieta i dziciak w 1
-JAK JUŻ COŚ TO Z PRZYJACIÓŁMI ALBO BRAĆMI CWELU!- usłyszałam śmiech po drugiej stronie słuchawki na co z Jonhae wybuchłyśmy śmiechem
-Już cię lubie- powidziała Jonhae do słuchawki pomału normując oddech
-Dobra więc przejdę do żeczy my idziemy na imprezę i chciałyśmy a właściwie ja chciałam się spytać czy z nami pojedziesz ,możesz zabrać kumpli
-spoko mam czas który klub i o której godzinie
-Może klub buggies o... 20:30?- zaproponowałam
-Mnie pasuje
-To widzimy się na imprezie tak?
-Tak
-Ok to do zobaczenia
-Do zobacznia
CZYTASZ
You don't know me/G-Dragon/WolnoPisane
FanficSiemka więc tak odrazu zaznaczam że ta książka jest pisana z nudów i miłości do G-Dragona więc chciałam też powiedzieć że będe próbować jak najczęściej dodawać rozdziały ale czasem u mnie króluje brak weny więc.. to chyba wszystko i miłego czytania...