Mężczyzna podszedł do mnie otarł swoją ręką moje łzy i założył mi pasmo włosów za ucho.
-Nie płacz mała..-Powiedział spokojnie i zaczął rozwiazywać mi ręce.
-Co robisz- Zapytałam przez łzy
-Pomagam ci- Oznajmił w wziął mnie na ręce i zaniósł do jakiegoś pokoju. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to duże łoże małżeńskie.
-Napij się wody i zaprzyjaźnij się z pokojem- Powiedział i zamknął drzwi. Podeszłam niepewnie do szklanki i wypiłam duszkiem całą zawartość.Obudzilam się na łóżku. Strasznie bolała mnie noga. Podwinelam nogakę i zobaczyłam pocięta nogę i wyryty napis "Nie wyjdziesz nigdy". Wystraszyłam się, bo usłyszałam dźwięk otwierajacych się drzwi. Stał w nich Berry.
-Ładny prezent gwiazdko?- Zapytał i spojrzał na moją nogę. Wybuchlam płaczem.
-Spokojnie jutro przyjedzie po ciebie nowy właściciel- Powiedział.
-Ja-jak to n-nowy WŁAŚCICIEL?- Zapytałam podkreślając ostatnie słowo
-No normalnie.. Od dzisiaj jesteś towarem-Powiedział i się do mnie przytulił- Ładym towarkiemPo chwili wstał i wyszedl a ja zaczęłam płakać coraz bardziej i bardziej.
Po chwili ujrzałam błyszczącą zyletke na szafce. Wzięłam ją i trzymałam przez chwilę.
W końcu, po chwili przemyśleń zaczęłam delikatnie nacinać swoją skórę u lewej ręki.
-Po co mi takie życie gdzie jacyś zoboczency będą nie kupowac i sprzedawać , gdy in się znudze- pomyślałam i przecielam sobie żyłę. Krew lała się bardzo mocno. W tym momencie usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Opuscilam rękaw i schowalam zyletke pod poduszkę.
-Czas jechać słonko-Powiedział Berry i popchnal mnie w stronę drzwi.
-Dobra- Szepnelam łamiącym się głosem
Mężczyzna pociągnął mnie za rękaw i po chwili znalazłam się w jego samochodzie. Oparłam głowę o okno i po chwili usłyszałam jego głos.
-Już jesteśmy- mruknął. Niechętnie wywloklam się z auta. Zaprowadził mnie do jakiejś piwnicy.
-powiesz mi skąd wiesz o mnie tyle- Powiedziałam cicho
-Ehh.. Niech ci będzie-odparł
Berry POV-To było kilka lat temu.. Zimowe popołudnie, a ty bieglas przed siebie, płakałaś, krzyczałas do niego. Pytalas dlaczego ci to zdradził, dlaczego potraktował cię jak dziwke. Biegnąc tak wpadłas na mnie. Przeprosilas, a ja zrobiłem ci znamię na czole.- wskazałem na jej czoło.
-Ale czemu ja ?- zapytała ze łzami w oczach.
-To było przeznaczenie- OznajmiłOmg
Słuchajcie jest 16 wyświetleń i 2 gwiazdki :D Ale zajefajnie :))
No, No rozkrecam się :D. Teraz bd pisać dluzsze rozdziały - ponad 300 słów min! :DAha..
Hamska reklama :D
Jeżeli nie dasz gwiazdki i/lub komentarza to umrze wtedy 1 jednorożecNie bądź MORDERCĄ!
Rozdział ma 410 słów super!
Ok no to paa miski!
CZYTASZ
Zaznaczona
ContoOpowieść jest o szatynce. Pola, bo tak ma na imię pewnego dnia idzie po szkole do parku Nagle robi jej się źle, obraz przed oczami jest zamazany, nic nie słyszy. Dalsze losy dziewczyny poznacie czytając tą powieść. Zapraszam :)