pianino - m.yg + p.jm

1.1K 77 6
                                    

Kolejne dzwięki pianina rozbrzmiały w sali muzycznej. Jednak tak szybko jak się zaczęły tak też szybko się skończyły.

- Nigdy się tego nie naucze!!! - krzyknął poirytowany Jimin i zrzucił kartki z nutami na podłoge. Chwycił się za głowe i lekko szarpnął za rude włosy.

- Uważaj bo jeszcze je wyrwiesz - powiedział Yoongi, który słysząc krzyki postanowił sprawdzić co się stało. Zaczął zbierać kartki, a młodszy uważnie mu się przyglądał.

- No. To teraz powiedz, czego "nigdy się nie nauczysz"? - spytał zaznaczałąc ostatnie słowa cudzysłowiem. Jimin wskazał mu na przejście, którego za żadne skarby nie potrafił zagrać. Miętowowłosy przeanalizował wszystkie kartki zatrzymując się dłużej na wskazanym przez chłopaka miejscu.

- Wybrałeś całkiem trudny utwór. Tylko tego kawałka nie umiesz? - młodszy pokiwał twierdząco głową - Zagraj.

Jimin spojrzał na starszego upewniając się czy dobrze usłyszał, po czym wziął głęboki oddech i zaczął naciskać w białe i czarne klawisze. Muzyka na nowo rozbrzmiewała po niewielkiej sali muzycznej. Pomarańczowowłosy przestał grać łącznie z najdejściem nie możliwego do zagrania przejścia.

- Przesuń się. - nakazał starszy.

Chłopak usłuchał się Yoongi'ego i zrobił dla niego miejsce. Młody mężczyna zgrabnie poprawił kartki i zaczął grać kolejne nuty. Miętowowłosy płynnie odtworzył cały utwór nie popełniając przy tym najmniejszego błędu. Jimin, który z wrażenia szeroko otworzył szczęke, nie mógł uwierzyć, że Yoongi dokonał niemożliwego.

- J-Jak ty to? - wydukał z siebie młodszy.

- To nie takie trudne. Kiedy zaczyna się przejście musisz szybko przejść na ten klawisz - wskazał jedną z czarnych sztabek. - a potem te dwa - pokazał dwia białe klawisze. - i teraz masz już z górki. - powiedział demonstrując na pianinie wszystko co mówi.

Jimin przywalił sobie mentalnego plaskacza w czoło. To było tak banalne, a on męczył się z tym przez dobre 3 dni. Młodszy szybko zabrał się za granie. Tym razem udało mu się odtworzyć cały utwór, a z jego twarzy nie schodził uśmiech zadowolenia.

- I co panie "nigdy się tego nie nauczę"? To brzmiało nawet lepiej od orginału. - powiedział również uśmiechnięty Yoongi.

- Bez przesady. Poza tym bez ciebie nic bym nie zrobił. - powiedział zarumieniony Jimin patrząc starszemu w oczy.

Między nimi nastała cisza. Jednak żaden z chłopców nie powiedziałby, że była ona krępująca. Oboje wymieniali ze sobą spojrzenia, co chwile patrząc to na swoje oczy, to na usta. W końcu Yoongi postanowił posunąć się o krok dalej. Przysunął się odrobinę bliżej i złączył swoje wargi z tymi należącymi do Jimina.

Pomarańczowowłosy nie opierał się, a nawet zaczął oddawać pocałunki. Nie myślał nawet o tym, aby jak kolwiek zaprotestować poczynaniom starszego. W końcu kto chciałby przerywać tak przyjemną czynność?

Yoongi po raz kolejny przejechał językiem po pulchnej, malinowej wardze młodszego. Kiedy starszy przez przypadek otarł się o jego krocze, Jimin jęknął lekko rozchylając usta. Miętowowłosy wykożystał ten moment i wdarł się do jamy ustnej chłopaka. Ich języki wydawały się toczyć zaciekłą walkę. Młodszy nie marzył o niczym innym jak aby ta chwila trwała wiecznie.

- Jimi... Co do chuja?! - obydwoje spojrzeli w stronę dzwi gdzie stała niska dziewczyna o blond włosach i jasnej cerze, przyglądająca się całej sytuacji z ogromnym zdziwieniem.

~Cóż Jimin, wygląda na to, że chwila, która miała trwać wiecznie, właśnie poszła się jebać.~ pomyślał rudowłosy.

~~~~~
Późno, ale zdążyłam. Znowu Yoonmin, bo tak jakoś mi się rozdziały ułożyły ;-;

||BTS||  /One Shots\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz