Czwartkowy wieczór spędziłam z rodziną. Dziś jadą trochę pozwiedzać wraz z dziećmi. Jednak w sobotę będę się z nimi opiekować. A w niedziele... tortury.
...
-Eliza ćwiczysz ?- pytam przyjaciółkę.
-Mam strój nie mówię, że będę ćwiczyć.- odpowiada kończąc zmywać makijaż.
-Chodź, bo zaraz będzie dzwonek, a ja nie chcę nie chcę biegać tych 10 kółek.- mówię i ciągnę Elize.
-No dobra już idę.- mówi niechętnie i idzie w stronę sali gimnastycznej.
...
-Dziewczyny ! Dzisiaj macie łączony W-F z chłopakami.-krzyczy nauczyciel na co dziewczyny odpowiadają narzekając.
Słyszymy głośny śmiech chłopaków i odwracamy się w stronę drzwi.
-Na prośbę waszych kolegów ćwiczycie w parach.-mówi rozglądając się po sali.
-Proszę pana mogę ćwiczyć w parze z Elizą ?-podchodzę do trenera i pytam błagalnie.
-Nie, nie, nie. Okazało się, że jest was 32, więc parzyście. Do tego 17 chłopaków i 15 dziewczyn. Postanowiłem, więc podzielić was na grupy przeciwnej płci.- mówi z uśmiechem.
- A nie zrobi pan wyjątku ?
- Nie. Wracaj na miejsce.-mówi i otwiera dziennik.
-No dobrze, więc Eliza będzie z Alanem, Alicja z Mateuszem, a Wiktoria nasza księżna będzie z ... jakiegoś przystojniaka ci wezmę.- mówi ze śmiechem, a ja mam ochotę rozpędzić się i walnąć w mur.
- Wiem ! Patryk będzie idealny.- rzekł w końcu.
-Że co ?! Jest możliwość zmiany ?-pytam z nadzieją.
-Nie.
-Boże ... jeszcze znając życie do ćwiczenia, które będą 'trochę' niekomfortowe. No ale przecież jesteśmy 'znajomymi' i nie ma się czego wstydzić.- mówię w myślach i przewracam oczami.
-No to co mała zaczynamy.- szepcze mi do ucha przez co przyjemne dreszcze przeszły przez moje ciało.
AHA ?
- Najpierw brzuszki.- informuje nas nauczyciel.
-Boże nie wierze. - mówię pod nosem.
-Jeszcze nie jestem twoim bogiem kochana. - znowu ten dreszcz nie wierze.
Co ze mną jest nie tak ?
Miałam już go zwyzywać, ale nauczyciel mi przerwał.
-Gdy zrobicie brzuszki zacznijcie wykonywać 50 skłonów.
Po zrobieniu brzuszków, zaczęłam skłony. Specjalnie ustawiłam się trochę tyłem do Patryka.
Już przy piątym skłonie poczułam za sobą Patryka.
Nie przestawałam.
Nagle poczułam jego rękę na moim pośladku.
- Weź tą łape.- warcze.
-To nie ręka skarbie. Mam problem, a ty musisz mi pomóc go rozwiązać.- mówi i napiera na mnie bardziej.
ZNÓW TE DRESZCZE. KURWA !
Do głowy wpadł mi pomysł. Szybko uderzyłam w nogę Patryka.
-Proszę pana Patryka boli noga. Zaprowadzę go do pielęgniarki.
-Dobrze, ale wracajcie szybko.
- No, no mała widzę, że nie możesz się doczekać. Szybka akcja i wracamy.-mówi uderzając mnie w tyłek.
-Oczywiście.- mruczę pod nosem.
-Chodź, wejdziemy tu.- mówię i przepuszczam go przodem.
Gdy Patryk wchodzi do kantorka popchnęłam go z całej siły i szybko zamknęłam drzwi.
-Wiktoria !-wydarł się Patryk i kopnął w drzwi.
-Teraz sobie możesz sobie ulżyć skarbie.
-Wypuść mnie !-krzyknął znowu kopiąc w drzwi.
Patryk mocno popchnął drzwi i złapał mnie.
-Teraz mi nie uciekniesz kochanie.-szepcze mi do ucha oraz przyciska mnie do siebie. Przez co poczułam jego przyrodzenie. Gdy Patryk znów wprowadził nas do kantorka. Kiedy Patryk zaczął wkładać swoje ręce pod moją bluzkę odepchnęłam go od siebie. Przez co zostałam pociągnięta razem z nim do dużego wiadra z wodą.
-Kurde !-krzyknęłam.
-Widzę, że jesteś już mokra.- mówi Patryk.
-Spadaj. -rzucam w niego jakąś szmatką i idę do szatni w celu przebrania się.
-Powiem, że jestem niedysponowana,- rzekłam do siebie.
Przebrałam się i wróciłam na sale gimnastyczną.
Patryka nie było.
- I co z Patrykiem ? Czemu się przebrałaś ?- zapytał trener.
- Został u pielęgniarki, a jeżeli chodzi o mnie ...-zastanawiam się czy mi uwierzy, ale w końcu powiedziałam.
-Jestem niedysponowana.
-Tak nagle ?-dopytywał się nauczyciel.
-To pewnie przez Patryka !- krzyknął jeden z przyjaciół Patryka.
-Zamknij się.-syknęłam w jego stronę.
-No.dobra siadaj.-rzekł trener.
Lekcja w-f była ostatnia. Wróciłam do domu. Byłam pewna, że w weekend nie będę miała czasu, aby się ogarnąć.
Przepraszam za błędy ;)))
Nowy rozdział pojawi się, gdy wbijecie 3 gwiazdki ;))))))
CZYTASZ
Nastoletnia miłość - zakończona
Teen Fiction!Zakończona! 17-letnia Wiktoria Gen przeprowadza się i idzie do nowej szkoły.Jest szarą myszką. Na rozpoczęciu poznaje Patryka. Wydawał się miły jednak w grupie zachowuje się jak dupek. Wiktoria ma mieszane uczucia... Postanawia jednak zm...