Obudził mnie ciężar na moim ciele wraz z nieziemskim ciepłem. Otworzyłam oczy i ujrzałam Patryka leżącego na moim brzuchu. Przyznam szczerze, że zdziwiłam się trochę. Chciałam wstać ale, gdy tylko się poruszyłam Patryk przytulał się do mnie bardziej . Z trudem sięgnęłam po telefon. Odblokowała go i zaczęłam przeglądać Instagrama.
Później weszłam na snapa. Pamietam, że zrobiłam zdjęcie Patrykowi jak spał. Nacisnęłam My Story i ilość screenów mnie przeraziła. Tym będę się później martwić. Poczułam, że Patryk zaczął się budzić.
- Jesteś taka wygodna. Musisz częściej do mnie przychodzić na nocowanie.- mruczy i wtula się we mnie. Na co odpowiadam mu śmiechem.
- Lepiej wstawaj, bo jestem głodna. - próbuje go zepchnąć.
- Co pani sobie życzy ?- pyta próbując udawać kelnera.
- Pokaż na co cie stać.- odpowiadam ze śmiechem.
-Zaraz mogę ci pokazać.- zapewnia poruszając brwiami.
- Wstawaj, bo jestem głodna. -mówię i dźgam go palcem w jego nagi tors.
Po kilku minutowej przepychance z Patrykiem, łaskawie wstał i zaczął robić nam śniadanie.
***
- Wow. Nie sądziłam, że umiesz gotować.- powiedziałam do Patryka pod czas, gdy on kroił owoce na naleśniki.
- Widzisz. Potrafię zaskoczyć.- mruknął dumnie.
- Tak w ogóle, która jest godzina ?- pytam popijając herbatę.
Patryk odblokowuje telefon i odpowiada.
- Ósma pięćdziesiąt pięć.
- Co ??- pytam i szybko wstaje z krzesła.
Przecież dzisiaj jest poniedziałek, a na pierwsze lekcji mam sprawdzian z chemii.
Kurwa !
-Spokojnie. Małe spóźnienie nic ci nie zrobi.- Patryk próbuje mnie uspokoić.
- W co ja się ubiorę ?- pytam sama siebie.
- Pożyczę ci jakaś bluzę , a od mojej mamy weźmiesz jakieś spodnie.
Uspokoiłam się trochę.
- Okej.- mówię i siadam z powrotem.
***
Patryk właśnie skończył dekorować nasze naleśniki i kładzie jeden talerz przede mną.
- Smacznego.-mówię i zabieram się do jedzenia.
***
- Muszę chyba częściej wpadać do ciebie na śniadania.- mówię odsuwając pusty już talerz.
- Jesteś miłe widziana w moim domu.- śmieje się.
- Dobra koniec tego dobrego. Idź po ubrania, a ja tu ogarnę.- rzekłam i zaczęłam zbierać talerze.
Patryk uśmiechnął się tylko i skierował się w stronę schodów.
Włożyłam talerze do zmywarki i zaczęłam ścierać blat. Po nie całych dziesięciu minutach doprowadziłam kuchnie do ładu. Na dół szedł Patryk. Ubrany w czarne spodnie i białą bluzkę Adidasa.
- Proszę.- powiedział i podał mi ubrania.
Wzięłam je od niego i poszłam do łazienki w jego pokoju, ponieważ tam znajdują się moje kosmetyki. Założyłam ubrania. Okazało się, że Patryk dał mi bluzę z jego nazwiskiem. Ciekawy dzień się zapowiada. Do tego dostałam także czarne spodnie mamy Patryka.
Zaczęłam się malować, w tym samym czasie Patryk wszedł do łazienki.
-Po co się malujesz ? Bez makijażu wyglądasz lepiej.- podszedł do mnie i przytulił mnie od tylu.
Okej. To zaczynało robić się dziwne. Zachowujemy się jak PARA ZAKOCHANYCH.
- Lubię się malować.- powiedziałam kończąc mój makijaż.
- Chodź już pilna uczennico. Zawiozę nas do szkoły.- szepnął mi na ucho.
***
Właśnie trwa przerwa, więc większość osób jest na dworze. Boje się, że wszyscy będą robić jakąś sensacje z tego, że przyjechałam do szkoły z Patrykiem. I do tego mam na sobie jego bluzę. Patryk wysiadł z samochodu i otworzył mi drzwi.
- Zapraszam.- uśmiechnął się do mnie i podał mi dłoń.
Od razu oczy wszystkich patrzyły tylko na nas.
Patryk, gdy wchodziliśmy z Patrykiem do szkoły przyciągnął mnie bardziej do siebie i uśmiechnął się do mnie.
Czas zacząć ciekawy dzień.
•
Wreszcie udało się napisać ten rozdział. Trochę to trwało zważając na to, że ostatni rozdział był dodany 20.06, więc trochę czasu minęło.
Do następnego 👋🏻
CZYTASZ
Nastoletnia miłość - zakończona
Fiksi Remaja!Zakończona! 17-letnia Wiktoria Gen przeprowadza się i idzie do nowej szkoły.Jest szarą myszką. Na rozpoczęciu poznaje Patryka. Wydawał się miły jednak w grupie zachowuje się jak dupek. Wiktoria ma mieszane uczucia... Postanawia jednak zm...