Suho
Byłaś podekscytowana. W końcu, po całych trzech tygodniach znalazłaś wymarzoną sukienkę na imprezę. Z wielkim bananem na twarzy podeszłaś do kasy. Niestety byłaś tak zachwycona swoją zdobyczą, że nie popatrzyłaś na cenę. Sukienka kosztowała 100.000 won, a ty miałaś tylko 50.000. Uśmiech momentalnie zszedł ci z twarzy. Zrezygnowana miałaś już odejść od sprzedawczyni, lecz zatrzymał Cię głos chłopaka stojącego za tobą.
- Ja zapłacę.- Oznajmił przystojny brunet wyciągając kartę.
- Dziękuję. Nie wiem jak ci się odwdzięczę. Oczywiście w pierwszej kolejności oddam ci wszystko, a po...-Nie dokończyłaś, bo wszedł Ci w zdanie.
- Nie musisz oddawać. Wystarczy, że umówisz się ze mną na randkę.- Pokazał swoje białe ząbki.
Kris
Szłaś zapatrzona w telefon. Właśnie pisałaś z koleżanką, gdy wpadłaś na kogoś.
- Ał.- Syknęła twoja "ofiara".- Patrz jak chodzisz ciemnoto.
Podniosłaś wzrok znad urządzenia. Ujrzałaś chłopaka z wielkim niezadowoleniem na twarzy, oraz dość sporą plamą na białym jak śnieg podkoszulku.
- Przepraszam, nie chciałam.- Spuściłaś głowę.
- To była moja ulubiona koszulka! Nie wiadomo czy się dopierze!- Zaczął marudzić.
- Ogarnij się. To tylko zwykły podkoszulek. Jest ich wiele w sklepach.- Przewróciłaś teatralnie oczami.
-Daj mi swój numer telefonu.
- Po co?- Spytałaś zaskoczona.
- No jakoś muszę się z tobą skontaktować w sprawie wyprania jej.
Tak naprawdę nie chodziło mu o tą koszulkę, tylko o ponowne spotkanie z tobą.
Baekhyun
- Stary. Patrz jaka loszka.- Lay zwrócił się do Bekona, wskazując na ciebie palcem.