...zesra się w miejscu publicznym/na środku pokoju :') (a/n; nie miałam pomysłów, ok. nie zaleca się jedzenia czytając ten rozdział. można powiedzieć, że reakcja jest powiązana z poprzednią z Block B ;d)
Taeil Kazałaś wokaliście zająć się waszym brzdącem w czasie, gdy ty będziesz przygotowywała mu jedzenie. Ukradkiem go obserwował w międzyczasie spoglądając na laptop, gdzie pracował nad najnowszą piosenką. W pewnym momencie przestał patrzeć na dziecko i całkowicie oddał się pisaniu, ponieważ naszła go wena. Niestety pech chciał, że odpowiedzialny ojciec Taeil nie zauważył, iż waszej pociesze trzeba zmienić pieluszkę. Wyczuwając nieprzyjemny zapach, który drażnił jego nozdrza rozglądnął się w poszukiwaniu jego źródła.
- (T.I), ty chcesz nas otruć?! Ale jebie... - powiedział pociągając nosem.
- Obiad pachnie wspaniale, może to ty się nie umyłeś? - odkrzyknęłaś z kuchni.
Taeil uważnie rozglądnął się po pokoju. Wtem zobaczył wasze dziecko bawiące się klockami (a/n; nie takimi jakimi myślicie ;-;), zaś tuż obok niego leżała... No cóż, pokaźnych rozmiarów brązowa bomba.
- Co ci matka daje do jedzenia żeś zrobił coś trzy razy większego od siebie?! - poprawił okulary nie dowierzając własnym oczom. - Jeszcze o takim zapachu... Chyba trzeba ułożyć ci nową dietę... Najlepiej taką, gdzie (T.I) będzie się trzymała z dala od kuchni.
- Nie mówiono ci, że kobiety z nożem się nie denerwuje? - wyszłaś zza rogu.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
B-Bomb Siedzieliście razem w pokoju malucha bawiąc się z nim. Byłaś bardzo szczęśliwa na myśl spędzania czasu we troje, jak rodzina. W pewnym momencie usłyszałaś dzwonek do drzwi. Wcześniej umawialiście się z resztą chłopaków, że przyjdą do was, gdyż jeszcze nigdy nie mieli okazji zobaczyć dziecko - oczywiście nie licząc momentów, gdy Minhyuk pokazywał im tony zdjęć małego niemowlęcia. Otworzyłaś im drzwi i przy okazji poszłaś po aparat. Chciałaś uwiecznić każdy moment życia swojego dziecka.
- Ociepanie!
- To dzieci tak mogą?!
- Mój pies robi mniejsze!
- W sumie nie jest tak źle... W naszym dormie śmierdzi gorzej.
Na te dźwięki jak najszybciej udałaś się z powrotem do pokoju. Ujrzałaś tam cały zespół stojący wokół dziecka z przerażeniem wymalowanym w oczach - w tym również jego ojca. Spojrzałaś na niego z pytajnikami w oczach. Ten tylko kiwnął głową w kierunku dziecka, które siedziało jak gdyby nigdy nic, a obok niego znajdowała się kupa.
- Ja tego nie sprzątam... - powiedział B-Bomb kręcąc głową na boki.
Wzięłaś dziecko delikatnie na ręce i ruszyłaś do łazienki w celu przemycia go.
