Lekarz przywitał nas z nie małym zdziwieniem.
- Co się stało Alfo ?-spytał nas lekarz kłaniając się przy okazji.
- Twój Alfa miał wypadek - odpowiedział mój beta.
- Dobrze....Niech alfa położy się tu a ja go zbadam.
Zrobiłem tak jak mi kazał..... Podczas wszystkich badać mój wilk nie dawał mi zapomnieć o dziewczynie bo wręcz wył z rozpaczy że nie ma jej przy nas.
- Alfo czy ty mnie słuchałeś ?-spytał lekarz który pisał coś w swoich dokumentach.
- Przepraszam ale nie za bardzo?- powiedziałem do mężczyzny.
- To niech Alfa mnie teraz posłucha...- zaczął mówić - Masz złamane 2 żebra, parę siniaków, i trochę jesteś pobijany ale nic poza tym ...- zerknął jeszcze w papiery - Zalecam iść do Alfy domu i odpocząć a wieczorem przemienić się i zregenerować.
Podziękowałem lekarzowi i gdy złapałem z klamkę od drzwi gabinetu powiedział na odchodne.
- Tylko bez biegów i szaleństw Alfo .... - powiedział z nutką ostrzeżenia w głosie.
-Nie rozkazuj mi - powiedziałem i wyszedłem z gabinetu.
Połamane żebra bolały przy każdym ruchu, tak jak mówił lekarz. Jakoś jednak dotarłem do domu głównego watahy i pokierowałem się na piętro swoje, Luny i mamy oraz przyszłej Luny naszego stada czyli tamtej rudowłosej dziewczyny. Położyłem się na dużym 2 osobowym łóżku i w końcu odetchnąłem i mogłem porozmyślać nad tym jak odbić moją mate...
*********************
Leżę od dobrych 2 godzin na łóżku i nic mi do głowy nie przychodzi .... a ni jeden pomysł
Nagle rozlega się pukanie do drzwi.
- Proszę !-powiedziałem i wstałem z łóżka.
Do pokoju weszła moja mam i luna która od razu wspięła się na łóżko i mocno mnie przytuliła.
- Synku ... -zaczęła moja- czy to prawda ... te plotki ?
- Ale jakie mamo ? - spytałem bo nie wiedziałem o co jej chodzi.
- No to ... -moja mama chyba bała się spytać ... ale dlaczego ?
- No powiedz mamo ...
- czy to prawda -da .... ze ... e masz Ma -ma mate?
Zbladłem ... jestem tu od niecałych 4 godzin a moje stado już wie?
wstałem i mocno przytuliłem mamę ... wiem że to dla niej to bardzo delikatna kwestia.
Ona sama została oszukana w tej sprawie...
- Mamo spokojnie ... nie jestem, jak ojciec...
- O cio chodzi ? dlaczego mami place ? - spytała luna gdy kolejne łzy spływały po policzkach mamy.
- Mama się martwi o Lucasa ...- moja mama uklękła i podniosła małą dziewczynkę z podłogi.
- Kochanie ... dbaj o ta dziewczynę .. -powiedziała moja mama na odchodne.
- Najpierw muszę ją tu sprowadzić ... -powiedziałem i uśmiechnąłem się do nich blado, mama odwzajemniła gest i wyszła a ja pokierowałem się do łazienki by zmyć z siebie ciężar z dzisiejszego dnia.
__________________________________________
Jest kolejna cz ! przepraszam ze tak długo nie było ! skomentuj i daj gwiazdkę i motywuje !
Ponad 200 wyświetleń dziękuję wam ! <3
CZYTASZ
Oszukany Mate
WerewolfJestem Nikol mam 19 lat i już znalazłam swojego mate. Nikol- piękna rudowłosa dziewczyna . Mądra , spostrzegawcza i wysportowana od 3 miesięcy jest ze swoim mate. Alex - 21 latek ... Alfa srebrnych wilków , potężny władca . wysoki o czarnych jak smo...