Rozdział 4

373 31 4
                                    

Po kilku minutach kawy były już gotowe. Wzięłam je i podeszłam do stolika Jimina i tak jak słyszałam Jeongguka. Gdy stałam już nad ich stolikiem, postawiłam kawę.
-Wasze zamówienie.- Powiedziałam nieśmiało, rumieniąc się i wsuwając kosmyk włosów za ucho.
-Dzięki.- Powiedział czarnowłosy i znowu puścił do mnie oczko, na co zamieniłam się w buraka. Rudowłosy nic nie powiedział, ale widać było, że jest w ciężkim szoku, tylko że nie wiem czemu. Jego źrenice rozszerzyły się. Gdy wracałam do lady, dalej czułam na sobie baczny wzrok chłopaka. Kątem oka zauważyłam, że zamienia się miejscami z dezorientowanym Jeonem, tak że mógł na mnie patrzeć. Potrząsnęłam głową, realizując kolejne zamówienia i wpadłam w wir pracy.

×kilka godzin później×

-Już zamykamy.- Zakomenderował mi Jin.
-Tylko się zbiorę.- Powiedziałam, ziewając i czując zmęczenie. To był długi dzień. Pospiesznie zebrałam rzeczy i wyszłam.
-Do jutra.- Pożegnał mnie szef, a ja pomachałam mu na pożegnanie. 

Powolnym krokiem ruszyłam w stronę domu. Ciepły prysznic, jeść i spać. O nic więcej nie proszę. 
Gdy złapałam za klamkę, usłyszałam znajomy głos.
-Je Woo Choi?-Spytał. Odwróciłam się i ujrzałam rudą czuprynę. Jimin? Gaduła?
-Co ty tu robisz?- Spytałam wyczerpanie nie, zbyt skora do rozmowy, ale ciekawa jego przybyciem.
-Będę tu mieszkać.- Powiedział i wskazał na moje mieszkanie.
-Hahaha...- Zaśmiałam się z jego wybitnego żartu. Po chwili uzmysłowiłam sobie, że mówi poważnie.
-Ty tak na serio? Dlaczego?- Spytałam z niedowierzaniem.
-Nie mam gdzie mieszkać i nie znam tej okolicy, a poza tym znalazłem ogłoszenie, że szukasz współlokatora...-Tłumaczył, ale postanowiłam mu przerwać.
-Ale ja nie szukałam współlokatora.- Wytłumaczyłam zdziwiona.
-Przecież mam ogłoszenie. I pani do której, zadzwoniłem, kazałam mi się już wprowadzić, więc przyniosłem swoje rzeczy i zostaje.-Odpowiedział. Dopiero teraz zauważyłam jego bagaże. Wzięłam do ręki ulotkę i rzeczywiście widniał tam mój adres, ale numer mojej...mamy. Nie chciałam już na to patrzeć. Dlaczego ona to zrobiła? Za mało ma pieniędzy? No coś w to jakoś nie wierzę. Z jednej strony to plus dla mnie, ponieważ będę miała więcej pieniędzy dla siebie<
-Dobra. Właź.- Ze zrezygnowaniem i wyczerpaniem, otworzyłam drzwi.
-Panie przodem.-Powiedział, a ja weszłam pierwsza.

Smok |Jimin|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz