Od kilku dni, a nawet tygodni trapi mnie jedna myśl. Zastanawiam się dlaczego moja matka w ogóle z tobą rozmawia. Przecież dobrze zdaje sobie z tego sprawę, że ją zgwałciłeś i byłeś ojcem jej jednego nieżywego dziecka. A może i żywego. Nie mam pojęcia, czy mój drugi brat żyje. Ostatni raz Constance go miała. Kto wie co mogła z nim zrobić. Wiem jednak, że nigdy go nie widziałam, lecz czasami z okna widzę jak jakiś dzieciak biega wokół domu Constance, a ty na niego spoglądasz. Może to on. Może to twój syn. Moje przypuszczenia mogą być trafne, ale to ty jednak będziesz znał prawdę. Nie mogę się w to mieszać. Nie powinno mnie obchodzić kim jest ten dzieciak. Tylko gdy na niego patrzę przypomina mi ciebie. Och, co ja wygaduję!? Wszystko cholernie mi ciebie przypomina!
Twoja najdroższa Violet.
CZYTASZ
( COME BACK ) violate .
FanfictionMINĘŁY JUŻ PONAD TRZY LATA A JA NADAL MOGĘ ZOBACZYĆ, JAK SIEDZISZ POD DRZWIAMI I CZEKASZ TAM NA MNIE. [ violate ] [ akcja:po murder house ] [ © nathanielscat 2017 ]