Rozdział 7: Kto to był, Yuuri?

735 139 166
                                    

JA JEJ (loszce którą poznacie za chwilkę huhu) TYLKO ZARĄBAŁAM IMIĘ Z MITU, OKEJ XD?! Spodobało mi się... Osobowość made by me.

Wróciłam. Wytrzymałam 8 dni bez pisania, a w 5 dzień byłam tak zdesperowana (że obiecałam sobie zrobić przerwę od pisania), że zaczęłam pisać po angielsku. *aplauz*

Miało w tym rozdziale być coś ciekawszego, ale relacja z Viktorkiem za rozpoczęła się wolniej niż na początku przypuszczałam...

Rozdział 7

   Yuuri z osłupieniem wymalowanym na twarzy wpatrywał się w  blondwłosą kobietę, ubraną w cienką, alabastrową, prześwitującą sukienkę, która powiewała przy każdym mocniejszym podmuchu wiatru. Dziewczyna świdrowała go wzrokiem niebieskich tęczówek, w których skrzyło się wyraźne zadowolenie — co Yuuriemu osobiście niezbyt się podobało. Nie wiedział nawet, gdzie się znajdował, a kobietę widział pierwszy raz w życiu. Co gorsza jednak, miał nieodparte wrażenie, że skądś ją zna. Nie miał co prawda pojęcia skąd, ale podświadomość mu podpowiadała, że musiał minąć ją gdzieś na ulicy, co oczywiście było absurdalne choćby ze względu na jej niecodzienny wygląd. Skóra dziewczyny była zanadto blada, przypominała wręcz kartkę papieru. Do tego otaczała ją delikatna poświata, tym bardziej nadająca jej niecodziennego wyglądu. Jednak ludzie mijający ich dwójkę zachowywali się, jakby tej zjawy — o ile było to trafne określenie — nie było. Jakby nie istniała i wcale nie wyczuwali jej obecności ani jej nie widzieli. Tak samo i Katsukiego.

Yuuri zacisnął mocniej palce na rękawach szarej bluzy. Nie bał się, ale czuł, jak dziwna siła ściska go za gardło, utrudniając przy tym oddychanie. Jednak było to coś innego. Niepewność. Przez to nawet nie zauważył, kiedy kobieta stanęła na wprost niego.

— Miło cię widzieć. - Jej blada dłoń zetknęła się z powierzchnią policzka bruneta, błądząc po nim. — Tęskniłam za tobą.

— Kim jesteś? - spytał Yuuri lekko drżącym głosem, na co dziewczyna westchnęła głośno, robiąc zatroskaną minę.

— To takie okrutne, że nawet te wspomnienia ci wymazali - mruknęła, nie zaprzestając gładzenia policzka bruneta. Yuuri poczuł, jak jego serce przyśpiesza, boleśnie zaczynając kołatać w jego klatce piersiowej. Ta kobieta coś o nim wiedziała, coś, czego on próbował dowiedzieć się od dawna. Czuł, że wie o jego ubiegłym życiu, z którego sam znał tylko strzępki i urywki.

— Kim jesteś? - ponowił pytanie, na co ręka blondwłosej zastygła w miejscu.

— To naprawdę przykre, że mnie nie pamiętasz, skarbie - szepnęła, wbijając smutne spojrzenie w brązowe tęczówki Katsukiego. Przeniosła swoją dłoń do góry, zatapiając w jego włosach swoje smukłe, blade place, zaczesując parę opadających mu na czoło kosmyków do tyłu.

— Nie kojarzę cię - stwierdził beznamiętnie. Wbił pusty wzrok w twarz dziewczyny, która w tym momencie nie zdradzała żadnych głębszych uczuć.

— Wiem - skomentowała krótko. — Daj mi się nacieszyć twoją obecnością. Wiesz, ile mi zajęło, zanim cię znalazłam?

Brunet niepewnym ruchem złapał dłoń kobiety, odciągając ją delikatnie od siebie, dając przy tym sygnał, aby ta zaprzestała wykonywania jakichkolwiek ruchów w jego stronę. Przecież nawet nie miał pewności co do tego, kim lub czym ona jest.

— Jak mnie znalazłaś? - spytał, nadal nie wypuszczając ręki kobiety spod uścisku.

— Muszę, przyznać, że było to wybitnie trudne - odparła. — Ale się z tym uporałam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 06, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

UNIQUE » VictuuriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz