Nowy Informator

242 8 0
                                    

Sat wracała ze szkoły, dzisiaj wyjątkowo, sama.
Niezwykłe zjawisko biorąc pod uwagę jej popularność wśród innych uczniów.
Dalekie błyski rozświetlały niebo przed i za nią, a w powietrzu można było wyczuć zbliżający się deszcz.
Ciszę przerywały tylko dalekie grzmoty oraz wiatr, który żucał śmieciami leżącymi na ulicy.
Po krótkim spacerze weszła do bardziej zatłoczonej części miasta.
Przechadzała się po targu, przyglądając się szarym straganą pełnym owoców i warzyw. Było też kilka stoisk z ubraniami.
To właśnie pomiędzy nimi zauważyła białe zbroje szturmowców w jednej z ciasnych uliczek.
Podeszła bliżej.
-Ja... Nie znam żadnych rebeliantów. Przysięgam!
Krzyczała starsza kobieta ze łzami w oczach.
-Mamy rozkaz aresztować wszystkich podejrzanych o udzielanie pomocy bądź informacji rebeliantom.
Powiedział szturmowiec.
Wtedy kobieta przestała się szarpać zrozumiała, że to koniec.
W tamtej chwili spadły pierwsze krople deszczu.
Sat weszła w jedną z ciemnych uliczek starając się uniknąć spotkania z żołnierzami.
Usłyszała cichą rozmowę. W takich miejscach jak to można się było spodziewać wielu rzeczy, zaczynając od nielegalnego handlu jedzeniem, a kończąc na przemycie broni lub innych zakazanych substancji.
Wychyliła się zza rogu.
Zobaczyła kobietę w szarym kapturze kapturze i Twillek'ankę w stroju pilota.
-Dzięki Falkrum.
Powiedziała pani pilot, biorąc od zakapturzonej postaci mały, złoty dysk z danymi.
Po czym zauważyła Sat.
Wtedy kobieta powędrowała za wzrokiem swojej rozmówczyni i obie spojrzały na dziewczynę.
Wtedy Sat olśniło. Tata wspominał coś o jakimś Falkrumie podczas rozmowy z szefem swojego wydziału. Mówił, że to informator rebelii.
Obie zaczęły kierować się w kierunku, z którego przyszła Sat.
-Radziłabym w drugą stronę.
Powiedziała dziewczyna nie pewnie spoglądając na przechodące obok niej kobiety, które spojrzały po sobie.
-Dlaczego?
Zapytała w końcu kobieta w kapturem. Miała miły, miękki głos w którym słychać było jednocześnie zaniepokojenie i zaciekawienie.
-Ponieważ na głównej ulicy jest dość spory oddział szturmowców.
Odpowiedziała nastolatka, trochę pewniejszym tonem.
-Dlaczego miałybyśmy się ich bać?
Spytała Twillek'anka, mówiąc to spojrzała porozumiewawczo na kobietę w kapturze.
-Bo jesteście rebeliantami.
Ostatnie zdanie Sat powiedziała troszkę ciszej.
-Więc dlaczego nam pomagasz?
-Ponieważ widzę co robi imperium.
-----------------------------------------------
*Chamska reklama*
Tych, którzy nie czytali zapraszam do "Dziewczyna o Niebieskich Włosach".

One-ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz