Nagle zza najwyższego kamienia wyłoniły się trzy postacie.
Była to stara maszyna do pisania, gramofon oraz kaseta.
Rada starców.
- Nie powinnyście były tego robić - powiedział zniszczony czasem gramofon
- Nie teraz Dziadek, idziemy gdzieś - rzekła lekceważąco butelka
- to twój dziadek? - spytała z zaciekawieniem Frytka
- Nie, po prostu tak na nich mówię
- A... ok
- To chociaż wróćcie zanim zrobi się ciemno - zmartwiła się kaseta - w nocy...
- Tak tak, w nocy zaczyna się intensywny patrol śmieciarek, wiem - przerwała - gdzie to my szłyśmy?
- Eeee, nie pamiętam, chyba na lody? - zastanowiła się zasmarkana chustka
- no to na lody. W ogóle wiecie że wafelki do lodów zostały wynalezione przez przypadek?
- jak przez przypadek? - zdziwiła się Frytka idąc tuż za butelką
- no po prostu jakiemuś lodziarzowi się kubeczki do lodów skończyły, to zaczął podawać w wafelku i ludziom się spodobało
- Łooo, ale super - zachwyciły się wszystkie śmiecie
I tak nasze odpadki szły w stronę najbliższej lodziarni opowiadając sobie po drodze najróżniejsze historie.
Gdy już dotarły do celu każda zamówiła sobie po gałce lodów, wspięły się na najwyższą górę śmieciową i podziwiały zachód słońca.Wszystko było super dopóki któraś w końcu się zorientowała że było już ciemno.
Zapomniały o patrolu śmieciarek.
CZYTASZ
Życie Kali
FanfictionPoznajemy naszych bohaterów oraz jak potoczyła się ich przygoda Oparte na prawdziwej histori