Bradley: Gdy jeszcze smacznie spałaś Brad wylał na Ciebie szklankę zimnej, wręcz lodowatej wody. Ty otworzyłaś szybko oczy i wyskoczyłaś z łóżka jak poparzona i zaczęłaś gonić Bradleya po całym domu i krzyczałaś: " Jak cię złapię to wyrwę ci jaja, a penisa wsadzę w dupę".
Connor: Stałaś w kuchni i robiłaś śniadanie. Nagle usłyszałaś za sobą kroki, wiedziałaś, że to Connor i co dzisiaj jest- lany poniedziałek. On nie zdążył wylać na Ciebie wody bo ty byłaś szybsza, złapałaś wcześniej uszykowaną szklankę z zimną wodą i chlusnęłaś mu w twarz. On niestety nie był Ci winny i również oblał Cie wodą. Oboje zaczęliście się śmiać.
James: Leżałaś jeszcze w łóżku, byłaś zajęta swoim telefonem i nie wiedziałaś, że zbliża się zagrożenie, czyli James z wiadrem pełnym wody. On szybko wyrwał Ci telefon z rąk i zanim się obejrzałaś wylał na Ciebie całe wiadro. Wkurzyłaś się, chciałaś zacząć go gonić, ale poślizgnęłaś się na kałuży, którą spowodował wcześniej James, wylewając na Ciebie wodę. Na szczęście nic Ci się nie stało. Ne goniłaś go później.
Tristan: Jako, że Tristan to szalony chłopak, wiedziałaś że odwali coś mocnego, lecz nie wiedziałaś kiedy. Nie przejmowałaś się za bardzo tym, co zrobi Tris, wyszłaś na taras, by posiedzieć w kwietniowym słońcu. Miałaś słuchawki w uszach, i to był błąd, bo nie zauważyłaś, że Tristan podszedł do Ciebie z wiadrem pełnym wody i chlusnął ci trochę w twarz i resztę na ciała. Zaczęłaś go gonić, zahaczyłaś o kuchnię i nalałaś trochę wody do szklanki i znalazłaś Trisa na górze, podeszła do niego i oblałaś go. Był zdziwiony, lecz po chwili po prostu Cię pocałował.
=============================
Dziękuję za ponad 3K wyświetleń i ponad 800 gwiazdek, jesteście super <3
A i przepraszam za słowa skierowane do Brada ;)