Rozdział 1

48 6 1
                                    

Tak jak wam już wspomniałam, ta historia jest długa i zagmatwana, ale według mnie warta podzielenia się z ludźmi. Bycie lesbijką ma swoje plusy i minusy. To zależy.

Jesteś oryginalna, odważna. Ludzie szanują ciebie, jak i twoje zdanie, ale to są raczej mniejszości.

Niestety, jak za bardzo okazujesz uczucia publicznie, szczególnie do osoby tej samej płci, to spotkają cię ciągłe spojrzenia, nietolerancja. Chociaż gorsze od nietolerancji jest chyba to, że w pierwszym dniu na studiach dowiadujesz się, iż twoja ukochana jest bi.

Może nie brzmi to dla was tak drastycznie jak dla mnie, aczkolwiek nie chcielibyście się znaleźć w takiej sytuacji. Uwierzcie.

*****

Stoję przed wielkim, ozdobnym lustrem w łazience. Jestem w pokoju akademickim mojej najlepszej przyjaciółki, od nie tak dawna dziewczyny. Przyglądam się swojemu odbiciu w srebrzystej tafli lustra i nie umiem odezwać się ani słowem. Już dawno się tak nie malowałam, Emma ma talent. Idziemy na zwykłą imprezę, a ona ubrała, umalowała i uczesała mnie jak na rozdanie Oskarów.

Gdyby nie złotowłosa Em, to zapewne poszłabym tam w dresach i bokserce. Nie to, że nie potrafię się umalować lub uczesać, ale zajmuję mi to więcej czasu niż jej. Sama też bym się mogła ubrać całkiem ładnie. Kto wie, prawdopodobnie też wybrałabym tą obcisłą, małą czarną i beżowe szpilki.

Może i ubieram się jak chłopczyca, chociaż nie robię tego umyślnie. Jednak to chyba ja gram rolę "męską" w tym związku. Że też teraz wzięło mnie na takie rozmyślanie. Akurat wtedy gdy Emma szykuje się w pomieszczeniu obok do wyjścia. Czekam na nią już dobre 30 minut.

W końcu wchodzi do łazienki, żeby mi się pokazać. Jestem zauroczona jej wyglądem. Prezentuje się świeżo, jak i seksownie. Zrobiła sobie klasyczne smokey eye, i dobrała do tego szminkę w kolorze nude. Podkreśliła kości policzkowe oraz brwi. Miała na sobie kremową koszulkę bez rękawów, którą włożyła do czarnej, rozkloszowanej spódnicy. Na nogach miała czarne szpilki, a w uszach małe, ciemne kolczyki.

Wygląda przepięknie, dlatego podchodzę do niej. Biorę ją za rękę. Ściągam na siebie jej wzrok, gdy nasze oczy spotykają się, ona szybko je odwraca w inną stronę. Dziwne przeważnie tego nie robi.

— Coś jest nie tak, skarbie? — spytałam się, dokładnie badając wyraz jej błękitnych, jak niebo oczu.

— Nic się nie stało — odpowiada mi trochę niepewnym tonem, dzięki któremu już wiem, że coś nie gra. Zawsze taka radosna, gadatliwa z niej blondynka, a teraz wypowiedziała tylko parę słów. To do niej tak nie podobne

Uwalniając rękę z jej dłoni, biorę ją pod brodę i podnoszę głowę białowłosej, gdyż całą tą rozmowę spędziła na wpatrywanie się w kafelki.

— Emmo mów o co chodzi, wiem, że kłamiesz. Za dobrze cię znam. — Szepczę w jej usta. Ku mojemu zdziwieniu odwraca głowę, gdy moje usta dotykają jej warg. Teraz wiem na pewno, że o coś jej chodzi. Nigdy tak nie robiła. Unoszę jedną brew na znak, iż oczekuję wyjaśnień.

Dziewczyna nabiera w płuca powietrza, następnie głośno ze świstem je wypuszcza. Teraz na serio zaczynam się martwić. Już mam zacząć wypytywać o szczegóły, lecz zanim wypowiadam choćby jedno słowo, blondynka uprzedza mnie.

— Dobra powiem ci ale obiecaj, że nie będziesz zła i pójdziesz ze mną na tą imprezę, to dla mnie ważne ok? — mówi wszystko na jednym wdechu. Szacun. 

********
Tak, więc to pierwszy rozdział. Także pisany te 2 lata temu. Pewnie będą poprawki, ale to potem! Z racji tego, że sama jestem odmiennej orientacji, niż główna bohaterka na samym początku, będą problemy psychiczne w pewnych sytuacjach.
😏😏

Spokojnie! Żadnych uprzedzeń! Damy radę!

Postaram się napisać dobrze i zrozumiale ( ale jeżeli jest tu dziewczyna homoseksualistka i chce mi pomóc, to z wielką radością wysłucham jej wyznań!).

I wielkie sory za przecinki. 2 lata temu byłam bardzo cofnięta w tej kwestii.

Deal With MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz