Uniwersum: Haikyuu!!
- Bokuto - san? Bokuto - san!
Podniesiony głos Akaashiego w końcu wyrwał go ze świata koszmarów. Bokuto otworzył oczy i gwałtownie uniósł się na łokciach. Na szczęście, nadal znajdowali się w łóżku, w pokoju jego chłopaka, okryci kołdrą. Akaashi popatrzył na niego z troską.
- Bardzo się rzucałeś, Bokuto - san - oznajmił niespokojnym głosem. - Śniło ci się coś nieprzyjemnego?
Koutarou przełknął ślinę i odczekał chwilę, aż jego oddech się uspokoi.
- Miałem sen - powiedział cicho, wbijając wzrok w Akaashiego. - Byłeś tam. I był też ktoś inny. Całował się z tobą na środku korytarza, a ja mogłem tylko stać i patrzeć.
Akaashi zaniemówił na moment, po czym westchnął.
- To się nie stanie - zapewnił, z uśmiechem, kładąc dłoń na policzku swojego zestresowanego partnera. - Jestem tu, Bokuto - san, i nie zamierzam cię opuścić.
Bokuto bez słowa przytulił Keijiego i pocałował go. Boże, tak bardzo kochał tego chłopaka, że chyba tracił rozum.
- Śpij już, Bokuto - san - szept Akaashiego nieco go uspokoił. Oderwali się od siebie i rozgrywający Fukurodani odwrócił się plecami do partnera.
Bokuto nachylił się jeszcze nad nim i sprawdził, czy łańcuszek jest dobrze przytwierdzony do nadgarstka Keijiego. Metalowa obręcz oraz łańcuch były na swoim miejscu. Bokuto z zadowoleniem opadł na poduszki.
Sen wrócił po niego zaskakująco szybko.
_____________________________________
Udało się! Podwójne drabble!
No, nareszcie coś z Haikyuu. Emm, nie pytajcie o ostatnie zdania. To The Neighbourhood. Ich piosenki zawsze wprowadzają mnie w taki klimat.
Polecam wyszukać też sobie MMV "Lurk (The Neighbourhood) BokuAka" by Nagi Neko <3
CZYTASZ
songs. || one shots
Random"Czasem pisanie jest jak ogromne jezioro w głowie. I chcesz przenieść całą tą wodę do innego zbiornika, żeby ludzie mogli w nim pływać, jeździć na nartach wodnych i tak dalej, ale jedyne czym możesz wybierać wodę to łyżeczka do herbaty. No i wybiera...