POV Libby
-Raz,dwa,dwa i pół,trzy- dźwięk ostatecznej liczby wydobył się z moich ust, wraz z nim usłyszałam potworny lamęt budzika, próbującego uświadomić mi, że mam zwlec się z łóżka.
Była to kolejna nie przespana noc, podczas której zamiast oddać się nocnej ciszy mój mózg tworzył bardzo szczegółowy plan nadchodzącego dnia. Każdy jego punkt musiał być idealnie dopracowany. Choćby malutka, nieprzemyślana spontaniczność mogłaby doprowadzić do tragedii.
Planowanie, liczenie, rozmyślanie,analizowanie i planowanie. Moja codzienność.
Ucieczka od niej jest nie możliwa, choć tak jej pragnę ,zawładneła mną.
Pragnę jedynie pomocnej duszyczki, która pokazałaby mi drogę ucieczki.
------------------------------------- ---------
Oh, oh witajcie!
Tak się ciesze, że wreszcie wzięłam się za tą książkę.
A więc mamy początek historii. Dziękuję, że czytasz to i jesteś ze mną aż do końca. Serdecznie zapraszam na dalsze losy bohaterki, a dowiesz się o niej o wiele więcej.
Buziaczki misie i dziękuję za wsparcie ♡♡
CZYTASZ
-Forgotten soul-
FanfictionPlanowanie, liczenie, rozmyślanie,analizowanie i planowanie. Moja codzienność. Ucieczka od niej jest nie możliwa, choć tak jej pragnę zawładneła mną. Pragnę jedynie pomocnej duszyczki, która pokazałaby mi drogę ucieczki.