✴Duch Pianina✴

469 47 38
                                    


YOONGI

-Pianino?  -Zmrużyłem oczy pod wpływem słów wypowiedzianych przez moją rodzicielke.

-Tak- odparła i wstała z miejsca.

-Skoro to pianinio to dlaczego jest w tamtym pokoju do którego nie mogę wchodzić? Przecież umiem na nim grać!  To niesprawiedliwe!

-Słuchaj Yoongi to bardzo cenne i stare pianino, które jest w naszej rodzinie od dawna. Nie chcemy żeby mu coś się stało...

Kiedy mama opowiadała coś o tym pianinie, ja zacząłem zastanawiać się jak mogę wejść do tamtego pokoju i zagrać na tym cudeńku jakimś cudem nie zauważony. Z moich przemyśleń wyrwał mnie głos matki..

-Wiesz co? -Zapytała.

-Hmm?

- Podobno jest jakaś legenda, że to pianinio posiada swoją duszę..-przez te słowa odrobinę się przestraszyłem-..i potrafi samo grać ale koszmarnie. Podobno to straszna zjawa która.. -Przerwała i zbliżyła się do mnie - zjada takich urwisków jak ty! Buhahaha!! - Wzięła mnie w objęcia i zaczęła łaskotać A JA MAM MEGA ŁASKOTKI OK. Dlatego zacząłem się dusić ze śmiechu.

-Mamo..hahaha..p-przestań..p-prosze-wybełkotałem dzięki czemu się odsunęła i skierowała się do wyjścia z pokoju.

-Dobrze- kiedy już miała wyjść, zatrzymała się i powiedziała- Zejdź później na kolacje skarbie, musimy ci wraz z tatą coś powiedzieć.

-Okey..

☀❄☀❄

Kiedy wybiła godzina 19 zbieglem szybciutko na dol kierując się do jadalni. Moi rodzice siedzieli juz na swoich miejscach przeglądając coś na swoich laptopach.. Eh.. Pracowali.. Moja mama prowadzi firmę jakiejś sławnej marki a tata prowadzi Sm. Entertainment no taka firma z jakimiś gwiazdami czy coś. I to tam nauczyłem się grać na pianinie! Znaczy nauczył mnie pan Park Chanyeol za namową taty. Wracając, usiadłem na krześle i zacząłem jeść, a mama w końcu odstawiła swój laptop na bok i popatrzyła się na mnie czule.

-Kochanie- zaczęła.

-Wyjeżdżamy na kilka dni w sprawach biznesowych -dokończył tata- Nie będziesz się bał zostać z panią Lee i lokajem Davidem?

-Nie, psecież jestem juz duży- wypiąłem dumnie pierś do przodu a rodzice cicho się zaśmiali na mój gest- No co?

-Nic nic, a teraz jedz i leć spać!- zaśmiała się mama.

☀❄☀❄

Leżałem w łóżku a pani Lee czytała mi jakąś bajkę na dobranoc. W ogóle nie mogłem się na niej skupić zamiast tego myślałem o tym, że jutro pod nie obecność rodziców wejdę do tamtej komnaty tajemnic! Mam nadzieje, że żaden duch mnie nie zje... Moje rozmyślania trwały tak długo że nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

RANO

W

stałem gdzieś tak blisko 8 nad ranem a o 9 pożegnałem się z rodzicami, ogólnie to powiedzieli że za tydzień powinni wrócić.

Zapomniany Przyjaciel >>Yoonmin<<Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz