Lekcja WF-u.
- Stajemy w rozsypce. - komendowała pani Wf-istka. - Pajacyki... wchodzimy na drabinki... Litwo! Za wysoko! Teraz zejdźmy... Skręto-skłony na koniec.
- Wie pani dlaczego jest to moje ulubione ćwiczenie? - spytał Francja.
- Nie, i nie chcę wiedzieć.
- Bo, gdy stanę za jakąś dziewczyną...
Pani wybuchła złością:
- FRANCISIE BONNEFOY, PROSZĘ PRZESTAĆ, GDYŻ NIE WYTRZYMAM TWOICH ZBOCZONYCH SKOJARZEŃ, CZYNÓW I NA DODATEK WSZEDŁEŚ DO SZATNI DZIEWCZYN, GDY SIĘ PRZEBIERAŁY!
- Byłam w samych majtkach... - westchnęła Wiktoria.- Teraz gramy w zbijaka! - oznajmiła nauczycielka.
- Debilu, biegaj! - krzyknął Niemcy, który właśnie wpadł na Japonię.
- Przepraszam, zagapiłem się.
- Ciekawe na co...
- Ałć... - Honduś dostał piłką w głowę.
CZYTASZ
Szkolne Hetaliowe opowieści...
FanfictionJa i @Iza937 wyobrażamy sobie, znaleźć w szkole, w pewnej sali, chłopców z Hetalii. Zakochujemy się w nich i przepisujemy się do ich klasy. Jest bowiem 1 września. Zabieramy naszą całą paczkę. Oto opis naszych przygód w tej niesamowitej klasie.