Dziewczyna z plakatu cz.1

900 15 5
                                    


Violetta

Właśnie lecę na swój największy pokaz w swoim życiu. Tak właśnie jestem modelką. I to jaką!! Jestem najsławniejszą kobietą na świecie. Ale modeling ma swoje wady.. Straciłam przyjaciół i chłopaka...
Najlepszego chłopaka na świecie. On sobie wybrał tą dziwkę Larę... Są teraz szczęśliwym narzeczeństwem.. Aż mi się niedobrze robi.
Moją jedyną "przyjaciółką" jest
moja menadżerka Cat, która mnie wspiera.

C: I jak gotowa nowa gwiazda Dior??
V: Gotowa jak nigdy.

Nagle podleciała do mnie jakaś fanka, która poprosiła o autograf. No cóż taka cena sławy.. Dałam tej dziewczynie autograf, a ona o mało co nie rozniosła samolotu ze szczęścia...

Leon

La: Misiek spakowałeś walizki?!
L: Tak Laruś spakowałem...

Pewnie zastanawiacie się dlaczego jestem z Larą?? Pomimo tylu złych rzeczy, które kiedyś zrobiła mi i Violettcie... Violetta oddała się swojemu zawodowi i stała się zadufaną w sobie lalunią... Lara wtedy była przy mnie.. Violetta oddała nasze dziecko do adopcji, ja chciałem je wychowywać, ale Lara... Właśnie lecimy na mój największy w życiu koncert. Tak jestem piosenkarzem i aktorem.

La: Leon za 2 godziny mamy samolot!
L: To dzwoń po taksówkę!

Lara posłusznie wykonała moje polecenie i już po 20 minutach byliśmy na lotnisku. Przeszliśmy wszystkie procedury, a Lara oczywiście musiała pójść do wszystkich sklepów...

La: Leon kup mi te okulary... Proszę.
Musiałem kupić jej te cholerne okulary... Na plakacie zobaczyłem samą Castillo...

 Na plakacie zobaczyłem samą Castillo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czyli jest gwiazdką Dior...

La: Leon dlaczego tak gapisz się na ten plakat?
L: Ja...nnnieee.
La: Przecież to... CASTILLO!!
L: Ale ja nie na nią tylko na okulary...
La: Dobra, a teraz chodź bo za 20 minut mamy samolot.

Skierowaliśmy się do bramki odpraw, i po 10 minutach siedzimy już na swoich miejscach w samolocie. Lara wyciągnęła sobie jakąś książkę, a ja znowu zacząłem myśleć o Castillo... Przez te 4 lata myślałem o niej tylko rok, a teraz znowu wspomnienia powracają...

La: O czym tak myślisz?
L: O nas...

Moje pierwsze kłamstwo od czterech lat.. Źle mi z tym... Ale gdybym jej powiedział prawdę zostawiłaby mnie... Po chwili głowa mojej narzeczonej znalazła się na moim ramieniu, a sama zasnęła... A ja znowu zacząłem myśleć o pięknej szatynce... Miłości mojego życia... Gdy zobaczyłem ją na plakacie była jeszcze piękniejsza niż 4 lata temu... Chyba na nowo się zakochałem..

Violetta

Lot dłuży się już niemiłosiernie. Chciałabym już wylądować i mieć to za sobą.

One Shoty - Violetta✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz