- Co z moim strojem nie tak?!
- Nie krzycz Stella. Nie powinnaś się tak ubierać do szkoły. Jesteś ubrani trochę wyzywająco. Każdy ma mieć swój styl al... - nie dokończyła bo jej przerwałam -
- Właśnie swój styl! A to jest mój styl! Mogę iść?!
- Proszę cię chce ci pomóc, jako dyrektorka, twoja przyjaciółka.
- Nie potrzebuje pomocy a zwłaszcza pani!
Wyszłam z gabinetu trzaskając drzwiami. Spojrzałam na telefon, była 10:38, a 40 po był dzwonek. Wzięłam plecak i poszłam pod salę. Miałam teraz chemię w sali 103. Czekaj, czekaj, czekaj, tu ma teraz lekcje.... jak mu było.... aha James. Wtedy zadzwonił dzwonek na przerwę a z klasy wyszedł jeden chłopak, odrazu go poznałam.
Stałam pod klasą i patrzałam się na niego, jak się do mnie zbliżał, ale chyba nie nie widział.
Słyszałam w tle ciche szepty, jak ona się nazywa i inne.
- Halo! Stella! Ziemia do Stelli! Może pogadamy, gdzieś gdzie jest ciszej.
- C-co? A tak jasne. Chodź do mojego boxa w szatni.
- Okej.
Zeszliśmy do szatni. A James zamknął box.
- To.... o czym chciałeś pogadać?
- O tobie... opowiedz mi coś o sobie i miałem prośbę czy poprowadzisz mnie po szkole, jak będziesz miała czas.
- Ooo.... ktoś tu jest nowy. Czekaj ty nie wiesz kim ja jestem!?
- N-no a mam wiedzieć?
- Człowieku jesteś mocno w tyle ale nadrobimy więc tak na początek jestem najsławniejsza laską w tej szkole. A po resztę przyjdziesz dzisiaj do mnie do domu. Daj mi twój telefon. ... . Masz mój numer. Zadzwoń jak skończysz lekcje ale nikomu ani słowa.
Wtedy zadzwonil dzwonek na lekcje a ja poszłam na chemię.
CZYTASZ
Szkoła romantyzmu 💢
Teen FictionDaj mi twój telefon. - Po co? - Poprostu mi go daj. - dałam Jamesowi mój telefon a ten coś w nim wpisywał - - Masz - powiedział - A teraz popatrz mi w oczy. - Nie mogę... - szepłam - - Boisz się? - Czego mam się bać? - Odrzucenia, tego że będziesz n...