*trzynaście*

1.4K 124 8
                                    

Rozdział 18+
Ostrzegłam
Żeby nie było: ')
-^^'^'^'^'^^'^'^'^^'^'^'^'^'^'^'^^'"^'^'^^

Matthias z dbałością mył swoje blond włosy ignorując coraz cieplejszą wode ulatującą z prysznica.
Od kąd dzielił łóżko z Wilczkiem zaczął jeszcze bardziej przykładać wagę co do wyglądu. To nic złego, że chciał w jego oczach wyglądać zawsze pięknie (To nie tak, że w oczach Felana był perfekcyjny w każdej sekundzie, nawet gdy po całej nocy spędzonej na oglądaniu seriali wyglądał jak zombie. )
Co do mieszkania,młodzieniec  zakwaterował się juz na dobre.W końcu dwa i pół tygodnia w nowym miejscu to nie tak mało! Zdobył sympatię członków stada i szczerze zaprzyjaźnił się z Malahią i Tylerem. Siostra Felana miała już dobrze widoczny brzuszek i niezaspokojony apetyt. Jednak jej wybranek spełniał każde jej zachcianki z miłością w ślepiach.
Drwal ostatni raz spojrzał w łazienkowe lustro uśmiechając się delikatnie.
Spokojnym krokiem wszedł do dzielonego z Wilczkiem pokoju i dosłownie wskoczył do łóżka, kładąc się obok swojego ukochanego, który pogrążony był w lekturze. Jego twarz zdobił spokój i odrężenie. Gdy jednak poczuł ciężar ciała obok siebie,odłożył książkę na podłogę i przywarł do drobniejszego mężczyzny zamykając go w ciepłym uścisku.
-Ładnie pachniesz- Wymruczał mu we włosy.
-Twoim szamponem-Blondyn mocniej się w niego wtulił.
-Wiem. Ale to w porządku.
Pachniesz mną.Mniej więcej- Tym razem ciemnwłosy złożył wilgotny pocałunek na ustach młodzieńca.
-Mniej więcej?-Ten odezrwał się od czynności unosząc brew w geście niezrozumienia.
-Cóż...Mogę sprawić, że będziesz pachniał w pełni mną. Będziesz w całości należał do mnie i dosłownie KAŻDY będzie to wiedział-Wilkołak spowazniał.
-Więc zrób to - Nieśmiały uśmiech drwala sprawiał, że Felan zakochiwał sie w nim w każdej sekundzie od nowa.
-Jesteś pewny? -Dodał jednak z troską i opanowaniem.Sam bardzo tego chciał i pragnął.Ale nic z przymusu. Chciał, by jego wybranek sam dokonał wyboru.
-Tak-Matthais zainicjował pocałunek,potwierdzając swoją decyzję.
Na nic więcej Felan nie musiał czekać. Lapczywie oddał pieszczotę  w międzyczasie pozbawiając się koszulki.
Z delikatnością usiadł ukochnemu na biodrach, tym razem obcałowując mu linię szczęki i stopniowo szyję ,która była słabym punkten blondynka.Felan więc bestialsko to wykorzystał,tworząc na niej malinki w akompaniamencie nieśmiałych jęków Matthiasa.
-Jestem zaszczycony, że tak na ciebie działam -Alfa wymruczał mu do ucha czując jak chłopak twardnieje pod nim.
To był znak,że muszą iść dalej w swoich nieśmiałych i nowych poczynaniach.
Przywódca szybkim ruchem pozbawił ich reszty ubrać delektując się strukturą miękkiej skóry kochanka.
Była idealna.
On był idealny.
Nie tracąc czasu zaczął kreślić mokre wzory językiem na podbrzuszu uległego,który automatycznie wczesał palce w jego kosmyki, delikatnie je ciągnąc.
Matthias się bał.
To było nowe i onieśmielające,jednak za razem tak przyjemne i kuszące, że nie miał zamiaru przerywać.
Zbyt ufał Felanowi, który de facto właśnie składał pocałunku na wewnętrznej stronie jegno ud,zaraz przy członku.
Blondyn jęknął niekontrolowanie,gdy jego wilczek polizał go po całej długości, by następnie włożyć go do swoich pełnych i zaczerwienionych ust.
-Ch-cholera -Syk rozkoszy blondyna zapełnił cały pokój, gdy ten wyciął sie po niedługim czasie w łuk, czując charakterystyczne dreszcze.
Zamarł jednak,bo Felan zaprzestał swoich czynności uśmiechając się zawadiacko.
-Jeszcze nie teraz skarbie- Rzekł z iskierkami w oczach i znów gorliwie go pocałował.
- Będę musiał cię trochę przygotować kruszynko. Może trochę zaboleć,ale to minie - Mimo podniecenia Alfa zachował względny spokój by jeszcze bardziej nie stresować swojego kochanka .
-Jestem twój -Drwal zdobył sie na uśmiech mrużąc oczy, gdy poczuł w sobie palec kochanka osmarowany zimną mazią.
Zassał dolna wagę wytrzymując w ciszy jeszcze dwa palce. Jednak to był jego limit .Nie umiejąc się dalej hamować westchnął przeciągle,by następnie zaskomlić w ramię ukochanego, gdy ten trafił w ,,magiczny" punkt .
-Taki dobry, taki piękny- Cimnowłosy zaprzestał swoich ruchów rozstawiając bardziej uda Blondyna .
-Gotowy? Będę bardzo delikatny -Zapytał .
-U-uważaj...-Młodzieniec wydyszał,by po chwili zachłysnąć się z doznawanego uczucia. Łzy początkowo zagościły mu w oczach, jednak gdy ruchy przywódcy stały sie bardziej precyzyjne i mniej chaotyczne, czuł sie jak w raju,nie wstydząc się już jęków i mamrotania imienia Wilczka. (Który też nie krył swoich emocji i fali pożądania.)
Gdy Felan przyspieszył a ciałem Matthaisa zaczęły znów przechodzić dreszcze, oboje wiedzieli,że są już blisko.
Uczepili się swoich ramion,łącząc swoje ciała w jedno i niedługo potem osiągając spełnianie.
Dyszeli ocieżale,dalej w uścisku zmęczonych ciał.
-Jesteś całkowicie mój. Na zawsze.Tak bardzo cie kocham mój piękny.- Alfa z trudem uspakajał swój oddech wpatrując się w tęczówki ukochanego.
-Jestem szczęśliwy- Mężczyzna uśmiechnął się ciepło gładząc policzki przywódcy.
Ta noc rozwiała wszystkie zmartwienia i niepewności a Matthias
Nprawdę odnalazł szczęście .

÷^÷^^÷^÷^÷^÷^÷^÷^÷÷^^÷^÷^÷^^÷^÷

DŻEZASKU ...JA NAPRAWDĘ NIE POTRAFIĘ PISAĆ TAKICH SCEN XDDD
TWORZYŁAM JĄ CAŁA CZERWONA I ZDENERWOWANA (IDK CZEMU)
ALE JEST,TAK JAK OBIECAŁAM ^^

1 RODZIAŁ DO KOŃCA + EPILOG

Ignorujcie możliwe błędy.
Naprawdę pisząc ten rozdział nie były one u mnie tak rygorystycznie sprawdzane  :"""))))

 Pełnia  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz