Chapter 1 :*

415 17 2
                                    

Nurtowało mnie tylko jedno pytanie:

KTO TO DO CHOLERY JEST?!

*Victoria (Vic, Tori)*

Wreszcie przyszli. Ile można czekać? Wiem, to przecież skończeni debile, ale za to ich uwielbiam. The Janoskians. Moi przyjaciele i mój chłopak, Beau Brooks.

- Mówcie ciszej.- powiedziałam ciszej.

- Czemu?- zapytał Skip. Często farbował włosy. Aktualnie miał blond.

- Moja siostra jest.- powiedziałam zgodnie z prawdą.

- Taa,a ja mam pegaza na podkoszulce.- panie i panowie, głupota Luke'a Brooks'a we własnej osobie. Luke był bratem bliźniakiem Jai'a. Różnili się prawie zawsze, mniej więcej dlatego, że Luke miał przebita dolną wargę, a Jai jedno ucho. Luke za to dwoje uszu. Luke często farbuje końcówki swoich włosów i nosi bardziej obcisłe ciuchy od Jai'a.

- No właśnie masz, stary.- powiedział, mój, Beau. Beau Brooks, mój chłopak jak i najstarszy z braci Brooksów. Niezbyt wysoki, w porównaniu do swoich młodszych braci, brunat o zielonych oczach. Beau nie mylił się, Luke miał na koszulce białego pegaza. To się wkopał.

- W ogóle masz siostrę? - spytał najwyraźniej zaciekawiony Jai.

- Tak mam. Przejdźmy do salonu.- z chłopakami usiedliśmy właśnie w salonie kiedy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

- Zapraszałaś kogoś?- spytał Beau. Pokręciłam głową na ,,nie". - A twoja siostra?

- Beck! Zapraszałaś kogoś!- zawołam z salony. Chyba trochę za głośno, bo chłopaki zakryli uszy dłońmi.

- NIE!!!- odpowiedziała Rebecka. Ta brunetka jest gorsza od Brooksów, a oni są na prawdę nie znośni.

- Ja otworze.- powiedział Beau i wstał. Poszedł do drzwi.

- Kto to?- zapytałam z salonu. Po chwili w pokoju zjawił się Brooks, a za nim słychać było odgłos kroków. Przed nami stanęła Evans. Najlepsza przyjaciółka mojej sis.

- Przepraszam, że przeszkadzam, ale Rebeca zostawiła telefon u mnie, a jak jej wysłałam SMS to nie odpisała.- uśmiechnęła się blondynka. Czasem jej głupota mnie dobija, jak głupota Beck. Dobrały się. Janoskians próbowali stłumić śmiech.

- Ok, zanieś go do niej na górę. Jak chcesz możesz zostać.- powiedziałam. Blondi tylko skinęła głową i weszła po schodach na górę.

- Co to za laska?- spytał Luke.

- Najlepsza psiapsiółka mojej siostry.- odparłam.

- Czemu nam jej nie przedstawiłaś?- spytał Beau.

- Yyy... wiecie nie było okazji...i - nie chciał im powiedzieć prawdy. Nie chciałam jej z nimi poznawać, bo nie chcę, żeby wpadła w kłopoty.

- Nie kłam. Przedstaw ją nam dziś, teraz, zaraz.- powiedział uśmiechający się Jai.

- Dobra...- powiedziałam od niechcenia.- REBECKA NA DÓŁ!!!

- JUZ IDE! NIE DRZYJ SIĘ TAK!!! NIE JESTEM GŁUCHA!- odkrzyknęła, a po chwili, było słychać jak schodzi po schodach.

- Co?- spytała zanim spojrzała na chłopaków.- Kto to?

- Luke Brooks, miło mi.- to Luke.

- Jai, brat tej cioty.- powiedziała ciota nr.2

- Beau. Jestem bratem tych debili, co się tak kłócą. - mój skarb. :*

- Daniel, ale mów mi Skip.- powiedział Daniel.

- James.- o proszę, nasza niemowa się dziś wreszcie odezwała.

- Jestem Rebeca, ale mówcie mi Beck.- uśmiechnęła się.

- Idź już na górę. Masz gościa.- pokiwała głową i pożegnała się z chłopakami.

- Dobra, przejdźmy do rzeczy.....- i tak zleciała reszta wizyty chłopaków. Powiedzieli jeszcze, że następnym razem ,,bardziej poznają" moją siostrę. Ta, na pewno... Możecie najwyżej o tym śnić.

___________________________________________________

Ta dam! Mamy Chapter 1. Podoba się? Wiem, nie za dużo się tam dzieje, ale zdradzę Wam sekret:

W następnym rozdziale:

Nie miałam co robić. Rose gdzieś zniknęła, a ja musiałam ślęczeć przy tym barze. Postanowiłam  wyjść na dwór. Lekki wiatr owiewał moje ramiona. Zaczęłam drżeć. Usłyszałam za sobą kroki. Nie jednej osoby, ale kilku. Zamarłam. Nie mogłam się ruszyć. Niech mnie zostawią. Rosalie Evans nigdy mi się za to nie odpłacisz. Jeszcze jestem w sukience. Pięknie! Po prostu cudnie!

To taki mały BONUSIK dla Was. Następny planuję zrobić długi, dlatego też dodam go w WEEKEND. Bez zmian, termin zostaje.

AdminkaAlbeczka :*

 

Hatred · wolno pisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz