PROLOG

157 11 2
                                    




-Tatuś wrócił! - krzyknęłam, gdy usłyszałam dźwięk klucza otwieranego drzwi, po czym pobiegłam na dół, zabierajac ze sobą ulubionego misia. Mama była na dole, a tata przewrócił się na korytarzu.

-Co ci jest, tatusiu? - zaczęłam płakać. Mama mnie przytuliła.

-Tatuś źle się czuje, musi odpocząć, idź już na górę. - powiedziała, biorąc mnie na ręce, jednak ja wyciągałam swoje rączki w stronę mężczyzny.

-Mamusiu, chcę pomóc tatusiowi, zrobię mu herbatkę... - mówiłam ze łzami w oczach, jednk mama zaniosła mnie na górę i zamknęła w pokoju. Płakałam tak długo, aż nie zasnęłam.

***

-Tato, tato, wygrałam!! Wygrałam konkurs, pokonałam nawet Ji-yonga! - krzyknęłam, wbiegając wesoło do domu po powrocie ze szkoły. Wiedziałąm, że jest w domu, bo przed wejściem były jego buty, ale nikt nie odpowiedział. Znalazłam go siedzącego na kanapie i czytającego ksiażkę.

-Tato, słyszałeś..? - zapytałam, patrząc na niego z nadzieją w oczach?

-Co? Tak. Nie przeszkadzaj mi.- odparł, nie wyciągając nosa z książki. Z płaczem pobiegłam na górę.

***

Pierwszy raz wróciłam do domu pijana z imprezy, spóźniona o kilka godzin. Otworzyłam drzwi wejściowe najciszej jak mogłam. Usłyszałam, że mama płacze.

-...kochanie, niedługo dorośnie i się wyprowadzi, będziemy mieli spokój... - usłyszałam głos ojca.

-Jak możesz tak mówić?! To nasza córeczka! - krzyczałą mama, wyrywając się z ramion mężczyzny. Stanęłam przed nimi z bojową miną.

-Tato, powiedz, że mnie kochasz. - rozkazałam, patrząc mu w oczy. On również popatrzył w moje.

-Na górę. - rozkazał.

-Powiedz, że mnie kurwa kochasz. - wykrzyczałam, a tym razem w moich oczach pojawiły się łzy. Mama też płakała.

-Na górę. Nie wyjdziesz stamtąd przez tydzień. - po tych słowach wybiegłam z domu.

***

Długo nie rozumiałam, co było nie tak. Byłam cudowną, słodką, małą dziewczynką. Byłam jego dzieckiem. Ale on nigdy mnie nie chciał, nie kochał. Nie ważne jak bardzo bym się nie starała, w jego miejscu nie było miejsca na miłość do córki. Byli szczęśliwi z mamą, ale byliby znacznie szczęśliwsi beze mnie. Robiłam wszystko, żeby mnie zauważył - przestałam jeść, podcięłam sobie żyły w łazience. Nic. Zawsze spokój, opanowanie, mama się tym zajmie, mama załatwi. Dlatego opuściłam dom najszybciej, jak tylko się dało. Dlatego moje życie jest teraz takie popierdolone.
_____
od razu odsyłam do mojego głównego ff, "Hold me tight".

Daddy issuesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz