3

18 2 0
                                    

Nieznany numer:

Witam szefową😎

Uśmiechnęłam się pod nosem odkładając telefon na siedzenie auta. Odpaliłam silnik i ruszyłam do swojego domu. Pewnie myślicie że mieszkam w willi, otóż tak nie jest mieszkam w parterowym domku, nie jest on mały ale tez nie za duży bo po co mi wielka willa albo apartament w którym bym się zgubiła. Wchodząc do domu wypuściłam Wiktorie-mojego kota. Tak wiem powinien być Wiktor,ale jak był mały byłam przekonana że jest dziewczyną. Kot już przyzwyczaił się że wolałam"Wiktoria" i teraz tylko na to reaguje. Odłożyłam klucze na komodę i skierowałam się do kuchni. Zrobiłam sobie herbatę uprzednio wyciągając czarnego iphona 6s+ z torebki wybierając numer do mamy. Po paru sygnałach odebrała

-Hej córcia co tam w wielkim mieście?

-Hej mamke tak jak przed ten dużo pracy. A ty dajesz sobie rade?

- Tak kochanie. Twój ojciec do mnie dzwonił. Chciał się z tobą skontaktować.

- Co chcial?

- Pieniędzy a co on chciał.

- Wysyłam pieniądze jego partnerce na moja siostrę, a wiec niech się odwali ode mnie. Mniejsza mamuś jak się czujesz?

-Dobrze. Byłam u dziadka. Pytał się kiedy przyjedziesz.

- Przyjadę w następnym miesiącu na tydzień dobrze?

- Dobrze Klaudio. Musze kończyć bo ciocia przyjechała. Trzymaj się i uważaj na siebie.

-Pozdrów wszystkich. Kocham cie i ty tez uważaj pa.

Rozłączyłam się z uśmiechem. Mama zwracała się zawsze do mnie moim dawnym imieniem. Jednak nie miała sprzeciwu że je zmieniłam. Zrozumiała. Moja mama mieszka w moim rodowitym kraju czyli w Polsce. Ja po skończeniu szkoły wyjechałam, to było moje postanowienie od 16roku życia. Jak mój już były chłopak ze mną zerwie- wyjeżdżam za granice. I tak o to tu jestem.

Po wypiciu herbaty zauważyłam ze nie mam nic w lodówce. Przebrałam się w wygodniejsze ubrania, czyli jeansy z dziurami, kabaretki i top. Po paru minutach buszowałam już między półkami dużego marketu. Kupiłam to na co miałam ochotę i pare innych rzeczy potrzebnych np żel pod prysznic, szampon i inne środki higieny. W kasie kupiłam jeszcze dwie paczki papierosów i ruszyłam z pełnymi siatkami do domu.

Rozpakowałam wszystko wpuściłam kota do domu i wyszłam na ogród wypuszczając mojego psa- Tequile (wiem super imię 😊). Pobawiłam się z nim, nalałam mu świeżej wody do miski i nałożyłam mu karmy. Zostawiając na noc go by sobie pobiegał i pilnował podwórka.

Po umyciu się, zjedzeniu i pooglądaniu paru odcinków dr Hausa, położyłam się do łóżka czekając na sen. Gdy już usypiałam usłyszałam donośne szczekanie mojego dobermana. Zaalarmowana wyszłam w skąpej koszuli nocnej na dwór napotykając mojego obrońcę -psa szczękającego pod bramą.

-Hey Tequila co jest?

Po moich słowach pies spojrzał na mnie a następnie na bramę i znów zaczął szczekać. Podeszłam do niego i spojrzałam w miejsce gdzie jego donośny głos wskazywał.

- Co ty tu kurwa robisz i jak mnie znalazłeś?!- krzyknęłam zła rozpoznając osobę, czyli mojego byłego chłopaka z Polski. Po nim nie miałam już nikogo, chyba że mój sexprzyjaciel.

- Przyjechałem odwiedzić moją dziewczynę. -odezwał się

- Byłą dziewczynę -poprawiłam go.

- Dobra. Może jest jeszcze jakaś szansa dla nas. Szanowana pani prezes. Masz teraz tyle kasy ze to miasto mogło by być twoje.

-Weź spieprzaj.- odezwałam się i skierowałam do domu. Zakluczyłam drzwi lecz nadal słyszałam szczekanie psa. Odłączyłam mój telefon od ładowarki wybierając numer policji.

-Dobry wieczór co się stało?- glos mężczyzny rozległ się w słuchawce.

- Dzień dobry. Nazywam się Nikki Black. Mój były mnie nęka. Pomogli by mi państwo? Stoi cały czas pod moją bramą i nie ma zamiaru odejść. -powiedziałam spokojnym głosem.

-Oczywiście proszę podać adres nasz patrol będzie za dziesięć minut.- po podaniu adresu rozłączyłam się. Nałożyłam szlafrok i wyszłam przed dom odpalając papierosa. Pies nadal szczekał, lecz po minucie ucichł widząc radiowóz policyjny.

- Witam czy to pani nas wzywała?- powiedział młody funkcjonariusz otwierając furtkę. Teqiula jak na zawołanie podbiegła do niej.

-Tak. Tequi chodź do mnie. Proszę wejść.-przywitaliśmy się uściskiem dłoni. Drugi policjant skinął mi głową i skuł Adriana-mojego byłego, który cisnął wiązanką przekleństw.

- Zapraszam do środka - zwróciłam się do młodszego z nich.

Usiedliśmy na kanapie. Opowiedziałam o całym zajściu a policjant po spisaniu zeznań. Wręczył mi kartkę ze swoim numerem i udał się do radiowozu. Zmęczona rzuciłam się na łóżko odpływając w krainę Morfeusza słysząc dźwięk przychodzącego smsa. Jednak zlekceważyłam to i poszłam spać.

Kolejny rozdział troche dłuższy. Za pare dni będę miała nowy telefon to będzie więcej rozdziałów.

Miłego dnia! 🖤

Pani Prezes||A.I||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz