4

14 1 0
                                    

Obudziłam się równo z moim budzikiem. Jak co rano leżałam tak jeszcze 30 minut sprawdzając różnorakie portale i na końcu smsy.

Od Nieznany(1:30)
Szefowi czy wszystko w porządku? Widziałem policje pod twoim domem..
A.

Do Nieznany(8:00)
Śledzisz mnie czy jak? To ty Ashton tak?

Od Nieznany(8:02)
Nie śledzę tylko mieszkam obok ciebie. I tak to ja.

Zmień nazwę na Ashton?
Tak.

Nic już nie odpisując zeszła na dół nastawiając wodę na kawę. Po zrobieniu kawy wzięłam ze stołu paczkę papierosów i udałam się na taras z tyłu domu.
-Tequila!-zawołałam psa podpalajac papierosa a kawę odkładając na stolik. Po minucie zauważyłam psa z gazetą w pysku. Wzięłam ją od niego i zaczęłam przeglądać.

Dwudziesto letnia dziedziczka majątku Niki Black coraz lepiej wygląda co widać po jej zdjęciach. Mimo młodego wieku daje rade prowadzić firmę po tragicznie zmarłym bracie. Oby tak dalej!

Uśmiechnęłam się na artykuł o samej sobie. Nie jest to pierwsze zdjecie czy artykuł który widziałam na swój temat. Jednak media to media.
Po wypiciu kawy, ubraniu się w małą czarną i buty na obcasie udałam sie do mojego garażu wsiadajc do czarnego audi r8. W drodze do jednego z moich klubów wstapiłam do hurtowni w której zamawiam wszystkie rzeczy do klubów i zrobiłam kolejne zamówienie. Koszty mnie nie zdziwiły. Kupiłam jeszcze sobie Monstera i udałam się do klubu ,,777". Pogadalam chwile o zmianir wnętrza bo mi się znudziło a to jeden z moich w sumie moich klubów. Później udałam się do biura. Tam awansowałam jakiegos miłego i zdolnego chłopaka na mojego asystenta/sekretarza. Co chwile mi coś wibrowalo w kieszeni wkurzona nie patrząc kto dzwoni odebrałam.
-Nikki Black słucham.
-Dzień dobry komenda główna policji w Kielcach czy dodzwonilem się do pani Klaudi?
- Um tak przy telefonie co się stało?
- Dzwonie w sprawie wypadku Pańskiego brata zlapalismy winnego całemu zdarzeniu przebywa w areszcie w Maiami.
- Dziękuję bardzo za powiadomienie ufam sie na komisariat zaraz po pracy a do państwa przyjadę za około tydzień.
-Dobrze do widzenia.
Szybko spakowalam wszystkie swoje rzeczy i ruszyłam na komisariat to co tam zobaczyłam przerosło mnie.

Pani Prezes||A.I||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz