Zdziwiłam się widząc go w drzwiach mojego pokoju.
-Co Ty tu robisz ? - Powiedziałam nawet na niego nie patrząc.
-Przyszedłem odwiedzić moja przyjaciółkę i ja przeprosić.
-To pomyliłeś adresy...-powiedziałam cicho.Chyba to słyszał bo usiadł obok mnie na łóżku i mnie przytulił.Od razu się odsunęłam i powiedziałam
MAJA :
-Odsuń się...
LEO :
-Oco ci chodzi? Przyszedłem przeprosić a Ty zachowujesz się jak dziecko.
MAJA :
-Ty swoim zachowaniem zachowujesz się jak dziecko ! Zrywajsz się z lekcji , nie ma Cię cały dzień , chodzisz sobie gdzie chcesz i Masz wszystko i wszystkich w du*pie.
LEO :
Nie chce się z tobą kłócić..
MAJA :
Ja też nie ale mam dość twoich humorków.Gdzie byłeś w piątek?!
Leo
-Nie mogę ci powiedzieć...
Maja:
-Niby czemu?
-Jestem twoją przyjaciółką ,więc chyba możesz mi powiedzieć...
LEO :
-DAJ MI SPOKÓJ ! MÓWIĘ NIE TO NIE !
W tym momencie nie wytrzymał..Wstał...Doszedł do drzwi i poprostu wyszedł..
Drzwi o miało nie wyleciały z zawiasów.
Usiadłam znów na łóżko.Zaczęłam płakać.Dostałam sms.
Od mojej przyjaciółki.
Hej ! Co tam u Ciebie?
Widziałaś się z Leo?
Ja:
Tak..przyszedł do mojego domu przed chwilą i chciał mnie przepraszać.Oczywiście kłótnia nas nie ominęła...Nie chce o tym gadać...Idę spać jest późno..SORY...papa.
XxMajaxX is offline
Kolejny dzień.**
Poniedziałek**
Obudziło mnie słońce wkradające się do mojego pokoju przez okno.
Nie chciałam wstawać.Jak zwykle rano zjadłam śniadanie i się ogarnęłam do szkoły.Przed wyjściem zobaczyłam kartkę na drzwiach.Od mamy.
Hej córeczko! Nie powiedziałam ci o moim wyjeździe bo jeszcze spałaś.Nie chciałam Cię budzić.Musiałam jechać do pracy.Delegacja.Wrócę za 3 dni.Na stole masz 500 zł.W razie czego twój brat będzie przyjeżdżał.Kocham
MAMA 💋💋
Super ! Świetnie!
Z tą ,,pozytywną'' energią poszłam do szkoły.
Przed wejściem stał Leo.Nie wiedziałam co robić.Szybko przeszłam.Chyba mnie nie widział.Nagle ktoś złapał mnie w pasie.
-Unikasz mnie księżniczko..Nie ładnie.
Odwróciłam się a za mną stał Leondre.
-Nie jestem twoją księżniczką...odczep się Ode mnie! - Krzyknęłam i uciekłam do klasy.Tam czekała na mnie moja przyjaciółka.Zauważyła że jestem zdenerwowana i spytała co się stało.Opowiedziałam jej wszystko i zadzwonił dzwonek usiadłam w ławce I zaczęła się lekcja. Leo nie było przez cały dzień.Znowu.Po lekcjach gdy wychodziłam ze szkoły zatrzymała mnie Lucy.
Hejcia! Powiedziała cicho już miałam jej odpowiedzieć kiedy zauważyłam tych dwóch nowych sąsiadów Leo. Oczywiście nie obeszło się bez jego obecności przy nich. We trójkę poszli w stronę starych garaży.Postanowiłam z przyjaciółką iść za nimi aby w końcu dowiedzieć się prawdy. Szliśmy powoli daleko od nich aby nas nie zauważyli.Nagle się zatrzymali a jeden z braci wyjął coś z kieszeni.Nie do końca wiedziałam co to. Leo od razu Schował to do kieszeni i udali się w naszą stronę.Szybko Uciekliśmy.Na szczęście nas nie zauważyli. Wróciłam do domu zjadłam obiadokolację i poszłam do swojego pokoju. Siedząc przy biurku i pisząc notatkę na przyrodę zauważyłam idącego Leo. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi szybko zeszłam na dół i sprawdziłam kto to.Leo... na początku ich nie otwierałam ale nagle zza drzwi usłyszałam głos
-Wiem ,żE tam jesteś ! Otwórz te drzwi!
Czy się bałam ? Tak bałam się i to bardzo.Wydawało się ,żE Leo jest wściekły.Lekko uchyliłam drzwi mieszkania.
Ja: (Maja )
-Co się tak drzesz ! Słychać Cię chyba na końcu miasta!
Leo :
- A Ty nie słyszysz jak się ciebie woła?
Ja :
-Nie będę z tobą rozmawiała...
Leo :
-Będziesz !
Ja:
-Odczep się !
Chłopak tylko popatrzył na mnie.
Leo :
-przepraszam daj mi wejść wyjaśnię ci wszystko.
Ja :
-Nie chce twoich wyjaśnień ! To koniec ! Nie chce Cię znać !
Zatrzasnęłam brunetowi drzwi przed nosem i poszłam do pokoju aby Skończyć lekcje.Potem wieczorna rutyna i poszłam spać.
HEJ ! 💋 Jeśli Ci się podoba zapraszam do oceny.Postaram się jeszcze dziś napisać kolejny rozdział.
Jak myślicie ? Co będzie dalej z przyjaźnią Leo i Maji?
Pozdrawiam 💋💋
CZYTASZ
Mój przyjaciel Leo L.D Bad Boy
Teen FictionMaja prowadzi normalne życie.Ale od czasu wyprowadzki wszystko się zmienia...