Three☀️

22 4 3
                                    

Wow.

Patrzyłam w ekran od pięciu minut nie wiedząc, co ze sobą począć. Nie spodziewałam się, że to tak szybko mnie z kimś połączy. Zwłaszcza z kimś tak przystojnym. Na samą myśl dłonie zaczęły mi się pocić.

Przestań idiotko, masz z nim pisać, a nie gadać. Zganiłam się w myślach i podskoczyłam na łóżku przestraszona nieznanym dźwiękiem. Spojrzałam na ekran i zamarłam.

Nowa wiadomość od użytkownika :Noah

Założyłam kosmyk  rudych włosów za ucho i zaczęłam bawić się kolczykiem obracając go. Wpatrywałam się w ekran jak w obrazek, jednocześnie bojąc się zajrzeć w tą wiadomość. Rozpatrywałam za i przeciw dzwonieniu do Sam, powiadomieniu jej, że moje serce jest w kawałkach i próbuje się pozbierać korzystając z jej dziwnego pomysłu, ale porzuciłam to. Ona i Kellan tak rzadko wychodzą gdzieś sami,beze mnie, że to jest aż karygodne. Często jest mi nawet głupio przez to, ale oni nie widzą w tym problemu. Jestem im za to bardzo wdzięczna, więc chociaż teraz spróbuję być samowystarczalna.

Drżącymi palcami odblokowałam ekran i ukazał mi się środkowy ekran aplikacji. Przesunęłam płynnym ruchem na prawą stronę. Specjalnie zasłoniłam wiadomość nie skupiając wzroku na niej i jeszcze raz kliknęłam w jego zdjęcie. Byłam ciekawa co miał w opisie.

Noah, 19.

O mnie?

"Licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze, mała"

Pierwsze wrażenie jest istotne, nie skompromituj się. Nie samą twarzą człowiek się chwali.

Zmrużyłam oczy i przejechałam językiem po wargach zamyślając się. To co napisał wyrażało strasznie sprzeczne sygnały. Jego " motto"  pasowałoby do typowego dupka jakich pełno na tym świecie, myślącego tylko o swojej twarzy. Jednak, to ostatnie zdanie miało głębie i nie pasowało do obrazku dupka. Zmarszczyłam brwi i potarłam dłonią kark zła, ze nie mogę rozgryźć tego opisu.

Nie skupiaj się na pierdołach tylko mu odpisz. Głos w mojej głowie przybrał na wyrazistości, więc wróciłam do celu priorytetowego. Otworzyłam wiadomość.

> Gdybyś mogła obejrzeć swoje życie od początku do końca na filmie, to co byś zrobiła?

Zdziwiłam się. Spodziewałam się czegoś w rodzaju "Hej" , ale to mnie pozytywnie zaskoczyło. Moje pisarskie zapędy w końcu mają okazje się przydać. Zastanowiłam się dłuższy moment nad tym pytaniem. Po chwili wahania, czy na pewno to napisać, odpowiedziałam:

>> Zapisałabym te momenty, które uznałabym za najlepsze na płycie, żeby w tych najgorszych móc do nich wracać i upewniać się o pięknie życia i o tym, ile jeszcze cudownych chwil przede mną.

Minęła mniej niż minuta, kiedy usłyszałam piknięcie.

> Głębokie, masz  już wielki plus  ;)

>> a Ty co byś zrobił?

> To, co większość. Wyciął i skasował wszystko to co złe, niedobre i przynoszące cierpienie.


-Nina, nie chcę być niemiła,ale wyglądasz beznadziejnie-powiedziała niestosownie Sam jak tylko zobaczyłyśmy się przed szkołą. Przytuliła mnie, a ja przetarłam dłonią zmęczone oczy.

-Nic nie mów, pisałam długo z takim chłopakiem na tinderze, a potem nie mogłam zasnąć - westchnęłam i powlokłam się w kierunku wejścia, podczas gdy Sam wyprostowała się jak struna i stanęła w miejscu będąc w wyraźnym szoku.

-Czemu ja nic o tym nie wiem ?-wydarła się zwracając na nas uwagę większości uczniów.Zasłoniłam się kurtyną z włosów naiwnie łudząc się,że da mi to pelerynę niewidkę.
-Miałaś randkę, chciałam być miła i ci nie przeszkadzać -powiedziałam, kiedy udało mi się ją finalnie nakłonić do wejścia do budynku i opuszczenia wszystkich gapiów. Brunetka spojrzała na mnie oburzona i zmrużyła oczy.
-W takim razie, następnym razem nie myśl, bo ci to nie wychodzi -burknęła i odeszła obrażona. Westchnęłam i oparłam się czołem o szafkę,modląc się w duchu żeby ten dzień szybko zleciał i dane mi było wrócić do łóżka.

Na hiszpańskim podpierałam się łokciem o ławkę i z nudów ciągle dźgałam Kellana ołówkiem. Biedak po trwającej prawie do rana eskapadzie z Sam nie zregenerował się tak szybko jak brunetka i podzielał moją potrzebę snu. Różniło nas to, że on nie czekał, aż wróci do domu i smacznie drzemał już od połowy lekcji. Próbowałam skupić się na zajęciach, ale przyswojenie gramatyki wymagało zbyt zaawansowanego procesu myślenia. Poczułam uderzenie papieru o moje przedramię, a następnie delikatny szelest. Spojrzałam na podłogę obok mojej stopy i dyskretnie, szybkim ruchem chwyciłam leżącą tam, małą karteczkę w palce. Rozejrzałam się po sali i zobaczyłam wlepione we mnie szmaragdowe tęczówki. Uśmiechnęłam się blado i rozłożyłam papierek.

Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że wczoraj nie mogłem przyjść?

Zakuło mnie w piersi, a wargi mimowolnie zacisnęły się, kiedy wróciłam pamięcią do mojej wczorajszej kondycji psychicznej, jaką wywołała jego nieobecność. Sprzecznie z moimi odczuciami odwróciłam się i pokręciłam przecząco głową, na co chłopak odetchnął z ulgą. Nie było sensu mówić mu, jak jest naprawdę. Nie zależało mu na mnie w ten sam sposób i nic nie wskazywało na to, żeby miało zacząć.


Sam wciąż była obrażona i nie odzywała się do mnie, ani nie odpisywała na milion wiadomości, której jej wysłałam. Westchnęłam i łaziłam bez celu po domu, piekielnie się nudząc. W końcu chwyciłam za telefon i z nudów zaczęłam oglądać filmiki na youtube dotyczące książek. W międzyczasie zapisywałam na kartce ciekawe i nieznane mi tytuły, żeby potem ewentualnie je zakupić do mojej " małej" kolekcji.

Piknięcie oznaczało nową wiadomość od Noah, a moja nieuzasadniona ekscytacja wzięła górę nad rozsądkiem, więc pisnęłam radośnie i szybko otworzyłam chat.

> >Zagrajmy w pięć pytań.

Jego wiadomości były dziwne. Przeszukałam pół internetu w celu odnalezienia jak największej informacji o ludziach na tinderze. Chłopacy nie wymyślali nic kreatywniejszego niż "Hej ct", albo " Hej, wyjdziemy razem na piwo wieczorem?" Noah był zdecydowanie poza schematami typowego użytkownika tej aplikacji. Albo ty się czepiasz i masz tendencje do zbytniego analizowania wszystkiego. Powiedział irytujący głosik wewnątrz mojej głowy, który zbagatelizowałam i zaczęłam odpisywać.

>OK. Zacznij.

>>Ile masz wzrostu?

Na to mogłam odpowiedzieć mu zgodnie z prawdą.

>168, A Ty?

>>182, masz jakieś zwierzęta?

> Nie, a ty?

>> Nie, ale zawodzisz mnie swoją kreatywnością:/ Wszystkie pytania zrzynasz po mnie. Masz rodzeństwo?

Przewróciłam oczami, a na moją twarz wszedł grymas po przeczytaniu tej wiadomości. Zaczęłam bezwiednie odpisywać mu niemal natychmiastowo.

>Jedynaczka. Nie spytam Cię o rodzeństwo :P Co jest najważniejsze w życiu ?

>> UUU, widzę koleżanka filozoficznie zajechała. Najważniejsze w życiu jest zadowolenie i umiejętne korzystanie z niego.

Zmarszczyłam brwi po przeczytaniu tego i musiałam zacząć drążyć temat.

> Nie rozumiem.

>> Czego?

> Większość osób odpowiedziałaby, że najważniejsze w życiu jest zdrowie, ewentualnie rodzina. Dlaczego więc Ty napisałeś o szczęściu?

>> Ja nie jestem wszyscy , nie mam na imię każdy.

Zablokowałam telefon i rzuciłam go na sofę, bo wewnątrz głowy zrobił mi się już zbyt wielki mętlik, abym była w stanie wymyślić cokolwiek mądrego i błyskotliwego na to.

Our DistractionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz