– Nazywam się Iwaizumi Hajime. Miło mi panią poznać – powiedział Iwaizumi do kobiety w średnim wieku, siedzącej naprzeciw niego.
– Przyjemność po mojej stronie. Mam nadzieję, że nie prosimy o zbyt wiele. W końcu musisz jeszcze pracować.
Hajime westchnął, po czym się uśmiechnął.
– W porządku. Byłbym okropnym człowiekiem jeśli odmówiłbym pomocy komuś w pańskiej sytuacji.
– Jesteś takim miłym, młodym mężczyzną. Wszystko co musisz wiedzieć napisałam na papierze. Jest w salonie.
– Bardzo dziękuję! Dzisiaj pani odjeżdża?
– Ach, tak. Przepraszam, chciałam jeszcze zrobić kolację, ale samolot odlatuje wcześniej.
– Nic się nie stało. Potrafię gotować!
– Dobrze wiedzieć, mam nadzieję, że dobrze się z nim dogadasz.
– Też mam taką nadzieję.
Iwaizumi patrzył jak jego pracodawczyni wstała i złapała swoją walizkę. Po chwili nieznajomy mu człowiek, który wszedł do pokoju powiedział coś do kobiety, przyprawiając ją o rumieńce.
Czyżby małżeństwo?
Pomachali mu jeszcze na pożegnanie, po czym wyszli.
Hajime stał na środku salonu z dwoma walizkami, myśląc nad tym, co powinien teraz zrobić.
Nigdy wcześniej nie przypuszczałby, że tak skończy.
Około dwóch tygodni temu, dostał ofertę pracy.
No, tak jakby.
Iwaizumi Hajime, dwudziestojednoletni mężczyzna szukał miejsca, w którym mógłby się zatrzymać.
W gazecie napotkał interesującą ofertę ,,pracy" i gdy ją przeczytał, nie potrafił odmówić.
Po uzgodnieniu wszystkiego, otrzymał nowe miejsce zamieszkania oraz pieniądze, które będą mu wypłacane każdego miesiąca.
Chłopak nie tak dawno temu uczęszczał na uniwersytet, jednak nie mógł tam już dalej przebywać. Decyzję o odejściu podjął sam. On... Nie podobało mu się tam. To nie było jego powołanie. Zamiast tego, dostał zwykłą pracę w sklepie i teraz, kolejną w domu, w którym miał zamieszkać.
Nagle usłyszał powolne kroki dobiegające ze schodów.
Powoli.
Powoli.
Po kilku minutach, stanął przed nim sprawca tego ,,hałasu".
Były student spojrzał na wyższego chłopaka z daleka.
- H-Hej - odezwał się melodyjnym głosem.
Iwaizumi chwycił jego dłoń i lekko ścisnął.
- Hej, jestem tu, żeby się tobą zająć.
Na twarz nastolatka wpłynął uśmiech, a dwudziestojednolatek wpatrywał się w jego bystre, szare oczy.
Iwaizumi Hajime podjął opiekę nad niewidomym chłopcem, Oikawą Tooru.
______
Notka od tłumaczki:
Zgadnijcie kto wraca z nowym tłumaczeniem~! ♥

CZYTASZ
Blank ||iwaoi|| tłumaczenie PL
Fanfic,,- Będę przy tobie bez względu na wszystko." Jeden jest skrzywdzonym przez życie, ale cudownym człowiekiem. Drugi jest niewidomy. ____________ Autorką tej historii jest @hqheaven, ja ją jedynie tłumaczę~ This story belongs to @hqheaven, I'm only tr...