III

277 14 4
                                    

27.10.2013

Przykro mi. Nie radzę sobie. Podejrzewam u siebie stany depresyjne. Za każdym razem gdy pomyślę o czymśkolwiek związanym ze mną (przeszłością, teraźniejszością i przyszłością) chce mi się płakać. Nie wiem, dlaczego tak jest. Nie mam powodów żeby być smutną... nie „smutną" to złe określenie, może po prostu jestem pusta w środku, jak porcelanowa lalka- piękna na zewnątrz, a pusta i całkowicie zniszczona wewnątrz. Co jest ze mną nie tak?

Dziennik anorektyczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz