Początek Dark Queen...

Rozdział 3.

Była 5:00 rano. Obudziłam się, zobaczyłam, że na polu jest jeszcze ciemno, ale nie mogłam już zasnąć. Przez chwilę patrzyłam na śpiącą Rose, a później otworzyłam moją szufladę i wyciągnęłam zdjęcia rodziców... Popatrzyłam na nie chwilę. Zaczęłam płakać. Minęła godzina. Zeszłam na dół, zobaczyłam ciotkę robiąca nam śniadanie. 
- część ciociu. - przywitałam się
- witaj kochana, jak ci minęła noc?
- spałam dość krótko. Nie wyspałam się. - powiedziałam zaspanym głosem
- może chcesz się jeszcze położyć? Ten tydzień nie był dla was łatwy.
- Nie, już nie... A tobie jak się spało?
-No wiesz kochana, noc jak noc.
W tej chwili położyła mi śniadanie na blat stołu.
***
Zjadłam już śniadanie, ubralam się i czekałam na Rose, która jeszcze spała. -Rose!!! - wykrzyczałam
Nie odpowiedziała...
~~ Jeszcze śpi....
W tej chwili zeszła na dół.
- Hej siostra!- wykrzyczała do mnie.
- Jest już tak późno, szybko jedz śniadanie i wychodzimy do szkoły. Zaraz się spóźnimy!!

Minęło 20 minut i Rose była gotowa do wyjścia. Otworzyłyśmy drzwi i poszłyśmy w stronę szkoły.
***
Drrrrr... Drrrrr...
Dzwonek szkolny zadzwonił. Zaczęły się lekcje. Usiadłyśmy w ławkach. Pierwsza lekcja to była matematyka. Nudna okropnie...

-Dobrze... No to do odpowiedzi przyjdzie..
~~I nauczycielka wzięła oczywiście mnie.
Super! Jak wasze ja!
Poszłam do tablicy. Kompletnie nic nie umiałam na tą lekcje. Zawsze się tak dobrze uczyłam a teraz co?
Pani zadawała mi różne pytania, a ja na żadne nie znałam odpowiedzi.
-Panno Jade wsyd mi za ciebie- powiedziała nauczycielka i wstawiła mi pałę.
Trudno nie przejmuje się tym.
Drrrr.... Drrrr...
Zadzwonił dzwonek na przerwę
Widziałam jak Rose kłóciła się z jakimś chłopakiem. Słyszałam jak przeklinała. Ostatnio zdarza jej się to bardzo często... Ostatnio z nią jest coś nie tak....
Spróbuję z nią później porozmawiać.