Rozdział 2.

37 3 0
                                    

Rose wzięła swój telefon i wybrała numer do taty. 1 sygnał... 2..3..4..5..
Poczta głosowa!
-kurde, nie wiem gdzie on jest boję się!- krzyknęłam
-Ja też!
Rose zaczęła przeklinać. Nigdy jej się to nie zdarzało.
-Spokojnie, pewnie zaraz się poja..
Nie dokończyłam.

Wszedł do domu!!
-Czemu Cię tak długo nie było? Bardzo się martwiłam.-powiedziałam do niego, zobaczyłam, że on jest pijany
Nie odezwał się do mnie i poszedł do kuchni. Poszłam za nim. Nagle tata wziął nóż i zaczął mi grozić. Zaczęłam krzyczeć, piszczeć. Ojciec zamachnął nożem. Myślałam, że już po mnie, aż nagle przybiegła Rose wzięła nóż i wbiła go w plecy ojca... Krew zaczęła się wylewać ze zwłok mężczyzny. Zaczęłyśmy płakać.
- Co ja narobiłam?!!!- wydarła się Rose
-uratowałaś mnie!
-i zabiłam własnego ojca!
-Rose uspokój się nasz ojciec był agresywny, chciał mnie zabić...., Nie płacz proszę
-To wszystko moja wina! Co teraz z nami będzie?!
-nie mam pojęcia.- ~również płakałam ale jestem wdzięczna Rose, że mnie uratowała.~
Zadzwoniłyśmy pod numer 112.
Po 5 minutach przyjechała policja i pogotowie. Potwierdzili zgon. My z policją pojechaliśmy na przesłuchanie....
***
Minął tydzień od tego okropnego wydarzenia. Mieszkamy razem z Rose u naszej ciotki. Mieszka ona 2 km od naszego starego domu. Nadal chodzimy do naszej szkoły jakby nigdy nic, wszystko wydaje się ok ale jednak cały czas myślę, że ktoś mnie obserwuje... Mam nadzieję, że mi się to wszystko wydaję.

Początek Dark Queen... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz