I

281 18 1
                                    

Mam na imię Jessica. Mam 18 lat. Uczęszczam do drugiej klasy technikum informatycznego. Moi rodzice rozwiedli się, gdy miałam 16 lat. Każdy w nich poszedł w swoją stronę tym samym zostawiając mnie na pastwę losu. Co prawda opłacają rachunki za dom i przesyłają mi pieniądze, ale wolałabym jednak mieć normalną rodzinę. Szczerze mówiąc brakuje mi ich czasem, lecz nie daję po sobie tego poznać. Ojciec przyjeżdża raz na pół roku, natomiast mamę widziałam po raz ostatni rok temu.

***

Słońce przebijało się przez zasłony mojego pokoju świecąc mi niemiłosiernie w twarz. Chwilę potem zadzwonił budzik z dopiskiem "Podnieś dupę, czas do szkoły!".  Mogłam ustawić coś bardziej motywującego, no cóż.. Wyłączyłam budzik, wstałam, poszłam do toalety, aby się co nie co ogarnąć. Po 15 minutach byłam gotowa do wyjścia. Wsiadłam w auto i pojechałam.

Wysiadając z samochodu już z oddali widziałam moją przyjaciółkę Emmę. Przyjaźnimy się od zerówki. Mamy wręcz takie same zainteresowania i gusta jeśli chodzi o mężczyzn. Dlatego też często się o nich kłóciłyśmy.

-Hej Jess!- krzyknęła machając ręką.

-Hej Emm.

-Mam newsa. Przed chwilą dowiedziałam się, że nasza wychowawczyni poważnie zachorowała i nie zjawi się już w szkole do końca roku. Dyrektor zatrudnił nowego nauczyciela.- poinformowała mnie zasmucona Emma.

Szkoda mi pani Abigail. Jest naprawdę super kobietką. Wyluzowaną, z dystansem,  z poczuciem humoru.

-Ojej... Może  całą klasą zorganizujemy dla niej jakieś kwiaty i zaniesiemy do szpitala? - zaproponowałam.

-Niezły pomysł! - rzekła. Od razu potem rozległ się dzwonek na lekcje.

NauczycielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz