1.

17 4 0
                                    

Wstałam o godzinie 06:30. Poczułam zapach gofrów, zeszłam na dół. Zobaczyłam moją mamę robiącą śniadanie.

-Dzień dobry kochanie, jesteś głodna ?- spytała troskliwie.

-Cześć. No zjadłabym coś.

Po zjedzeniu gofrów z bitą śmietaną poszłam na górę wybrać ciuchy, które chce dzisiaj ubrać. Założyłam na siebie koszule w kratę, czarne jeansy z dziurami na kolanach oraz czarne nike. Potem poszłam do łazienki i zrobiłam lekki make up. Wzięłam mój plecak z vans'a, kluczyki od samochodu i wyszłam z domu. Była 07:23, do mojej szkoły jedzie się 30 min, dookoła jest las. W drodze, czułam się dziwnie... jakby ktoś mnie obserwował, rozglądałam się po drodze, ale nikogo nie widziałam.
   Wkońcu dojechałam na miejsce. Idąc sobie spokojnie w stronę szkoły, nagle ktoś mnie złapał od tyłu i podniósł. Na początku się przestraszyłam, ale po krótszej chwili zorientowałam się że to Riley. Mój przyjaciel.

-Cześć piękna- powiedział śmiejąc się.

-Cześć Riley- rowniez się śmiałam.

  Ja i Riley byliśmy już obok szkoły i rozmawialiśmy, gdy nagle zobaczyłam dziwnego chłopaka. Siedział sam na ławce.

-Riley ? Kto to jest ?- spytałam strasznie zaciekawiona.

-Scoot Black. Jest tu nowy, a co ?-

-Ym, nie nic. Tak się tylko pytam- nie mogłam odwrócić od niego wzroku. Wyraźnie było widać że nie chce zawierać nowych znajomości. Na przerwach był sam, z nikim nie rozmawiał.

Po lekcjach

Gdy dzwonek zadzwonił, wyszłam z klasy i kierowałam się ku samochodowi. ~O kurwa~pomyślałam - tuż przy moim Fordzie stali chłopacy z mojej szkoły. Kojarzę ich. ~No zajebiście~ oni okradają innych, jarają zioło i wgl.
Byłam blisko auta, ale się odwróciłam i zaczęłam iść w przeciwną stronę. No nie powiem, trochę się bałam. Nagle jeden z nich żałośnie krzyknął

-Ej ! Maniurka!- szłam dalej, za bardzo się bałam, żaby się odwrócić.

-Ty kurwo! Głucha jesteś ?!-
~Nie wierze... ja sama a ich trzech. Trzech wysokich chłopaków na kruchą dziewczynę co ma 168 wzrostu~ chciało mi się płakać. Miałam tysiąc myśli, co ode mnie chcą. Chciałam zacząć biec, ale oni szli za szybkim krokiem i już stali obok mnie.

-Czego chcecie ?- powiedziałam twardym głosem. Nie chciałam im pokazać że się boje.

-Oj mała... Jak będziesz grzeczna to nic ci nie zrobimy- śmiał się żałośnie, a mi już się zbierały łzy w oczach.

-Proszę, zostawcie mnie w spokoju. Chcecie kasy ?-

-Haha nie.. Chcemy twojego pięknego ciała. Jak pojedziesz grzecznie z nami twoim samochodem do mnie, to nic ci nie zrobimy

-Chyba żartujesz ?! Ty idioto!  Pedofilu!  Uważasz mnie za dziwke ?!- powiedziałam wściekła i oburzona. W jego oczach zobaczyłam złość. Spoliczkował mnie, a na policzku miałam czerwony ślad.

-Ok, nie chcesz to nie. I tak z nami pojedziesz !! Ale ukaramy cie za te słowa.-
Zaczął mnie szarpać. Przewrócił mnie na ziemię, wraz z tymi dwoma kolesiami zaczęli mnie kopać po twarzy, rozrywać koszule mówiąc przy tym

-No pokaż trochę ciałka!- i śmiejąc się.

Moja twarz była we krwi, ciuchy porozrywane. Na początku starałam się ich kopać, uciekać. Ale już nie miałam siły. Byłam półprzytomna. Ból był nieziemski. Nagle usłyszałam krzyk

-ZOSTAWCIE JĄ!- przestali kopać.
To co zobaczyłam wywołało gęsią skórkę na moim zakrwawionym ciele.
~Scoot!~ jednocześnie byłam zdziwiona i szczęśliwa. Scoot wyskoczył zza krzaków jakby nigdy nic i zaczął biec w naszą stronę. Zaczął się z nimi bić. Nikt tego nie widział. Zawsze parkuje samochód trochę dalej szkoły, gdzie nikt nie chodzi. Scoot dobrze dawał sobie rade. Aż mnie to zdziwiło. Ci bandyci wyglądali groźnie, a ten tajemniczy chłopak ich się nie bał, co więcej wygrywał z nimi. Gdy ta trójka dupków leżała już na trawie. Scoot błyskawicznym tępem znalazł się obok mnie. Nie mogłam się podnieść. Chłopak zobaczył że moja twarz cała krwawi. Zdiął czarną koszulkę i przyłożył do mojej głowy. ~Jaki on jest przystojny... ma brązowe włosy, czekoladowe oczy, ok. 177 wzrostu i jest umięśniony~
Nic nie mówiąc wziął moje kluczyki od samochodu, otworzył pojazd i wziął mnie na ręce, przytrzymując koszulkę przy mojej głowie. Posadził mnie z przodu, zamknął drzwi, wsiadł do auta i odjechaliśmy...

--------------------------------------------

Hejka💋 z góry przepraszam za błędy. Jest to moja pierwsza książka😌📚💕

OtherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz