To był najszczęśliwszy dzień mojego życia.Dzisiaj wreszcie po ponad 10 latach wreszcie wracam do szkoły!Całą noc nie spałem, byłem tak bardzo podekscytowany.Nareszcie moje życie sie zmieni będę miał znajomych no i będę w końcu miał w kim porozmawiać.O 07:00 poszedłem na śniadanie.Moi rodzice nie wyglądali na zadowolonych, za to Pani Alicja była cała w skowronkach.
-Rozumiem że zaraz po śniadaniu jedziemy do szkoły?-Zapytałem Mamy.
-Tak oczywiście.-Odpowiedziała zimnym tonem.
-To jaką szkołę wybrałeś?-Zapytała Pani Alicja.
-Jak to jaką prywatną!-Odpowiedział mój ojciec.
Płatki które jadłem stanęły mi w gardle.
-Ehhkem!Jaką?-Zapytałem krztusząc się.-Sam wybiorę sobie szkołę!-Wytarłem buzię po czym odszedłem od stołu.
-Vinnick zaczekaj!Przedyskutujmy to!-Zaczął wołać mój ojciec.
-Nie mamy o czym dyskutować!Ja już wybrałem szkołę.-Powiedziałem zezłoszczonym tonem po czym wszedłem do pokoju.
Zacząłem powoli się ubierać,dopiero po chwili znalazłem to co chciałem.Do blondyna najlepiej pasowało.Biała koszulka z napisem Rock i czarne spodnie zapewne rurki no i białe Air Max'y.Na głowę czarne okulary przeciwsłoneczne.
Po piętnastu minutach byłem gotowy.
-Mamo jestem już gotowy!-Zawołałem radośnie!
Moja matka siedziała w salonie z kluczykami w ręku,przez chwilę myslałem że z kimś rozmawia,ale w pokoju nikogo nie było.
-Mamo?!-Zapytałem.-Coś nie tak?
-Nie,nic skarbie.... -Zawołaj tatę i jedziemy...-Odpowiedziała po czym wyszła z salonu, a na stoliczku stało zdjęcie Annike'go.No tak dzisiaj skończył by 22 lata.
Razem z mama wyruszyliśmy zapisać mnie do szkoły.To miała być szkoła blisko domu i przede wszystkim miała mieć dobrą opinie.
Po kilku minutach zatrzymaliśmy się przed najlepszym Liceum w Naszym mieście.
Vratislavia High school
Szybko wysiadłem z auta,szkoła była taka cudowna.
-Mamo, choć szybko!-Krzyczałem do niej.Widać było że nie chętnie to robi,ale Pani Alicja zrobiła swoje i teraz żeby coś się nie wydało.Muszą zapisać mnie do szkoły.
-Idę, idę.-Wrzasnęła moja mama, można by powiedzieć że trochę groźnie.
Dyrektor szkoły był naprawdę miłym człowiekiem.Zagwarantował mojej mamie że szkoła jest bezpieczna, wytłumaczył też jaki jest tok nauczania.Spojrzawszy na moje oceny skierował mnie do klasy 1a.
-To może chciałbyś poznać swoją klasę?-Zapytał dyrektor.
-Może lepiej nie dzisiaj!-Powiedziała moja matka chwytając mnie za rękę.
-Tak i to z przyjemnością!-Odpowiedziałem patrząc na reakcje mojej matki.
-To Panią zapraszam do podpisania oświadczenia w pokoju numer 303.A ty młodzieńcze choć za mną.-Powiedział Dyrektor po czym udaliśmy się do klasy.
Czułem jak w brzuchu robi mi się nie dobrze, nerwy zjadały mnie w kilka sekund.Ale wiedziałem też że nie mogę się wycofać,to była ta szansa ta jedyna.
-Dzień dobry !-Powiedziała klasa chórem,wstając na widok Dyrektora.
-Witajcie,chciałbym wam kogoś przedstawić!-Oznajmił pokazując na mnie.-To jest Vinnick Roth, nasz nowy nabytek!Będzie z wami chodził do klasy.Przywitajcie go ciepło.-Dokończył po czym wyszedł z klasy.
-Witaj Vinnick!-Powiedziała kobieta za biurkiem.-Jestem Anna Matwiszyn,uczę języka polskiego.-Dodała.-Możesz usiąść obok Natalii-Powiedziała po czym wskazała mi miejsce.
Podszedłem do dziewczyny, i usiadłem obok niej.
-Hej jestem Natalia!-Powiedziała dziewczyna wyciągając do mnie dłoń.
-Hej miło mi,jestem Vinnick. Odpowiedziałem uśmiechając się.
Lekcja była dość ciekawa,interpretowaliśmy wiersz Adama Mickiewicza.Nareszcie moje marzenie się spełniło,chodziłem do normalnej szkoły i to z nastolatkami w moim wieku.Nagle zadzwonił dzwonek.
-Vinnick?-Zapytała Natalia.-Idziesz na przerwę?
-Tak oczywiście.-Odpowiedziałem po czym ruszyłem za nią.
Wychodząc z klasy, nauczycielka dała mi klucz do mojej nowej szafki.Miała numer 001...
Szedłem korytarzem zapatrzony byłem w telefon,gdy nagle coś we mnie uderzyło.Telefon upadł mi i roztrzaskał się o ziemię.
-Jak chodzisz Idioto!-Krzyknąłem wkurzony.
-Nie złość się bo złość piękności szkodzi.-Powiedział głos który dzień temu potrącił mnie rowerem.
-Eeee.-zacząłem się czerwienić.
-Może byś się przedstawił panie wchodzący pod koła roweru?-Powiedział chłopak.
-Jestem Vin....-Nie zdążyłem dokończyć.
-Vinnick wiem...-Odpowiedział chłopak.
-Skąd?-Zapytałem cichym głosem.
-Bo zostawiłeś na chodniku portfel!-Odpowiedział a na jego twarzy umalował się uśmiech.
-Bożee.. nawet nie zwróciłem uwagi..-Odpowiedziałem zawstydzony.
-Pożyczyłem sobie stówkę!-Dodał chłopak po czym podniósł mi telefon z ziemi.
-Mógłbyś?-Zapytałem pokazując mój telefon i portfel w jego rękach.
-Ehhh ty jesteś tym nowym uczniem?-Zapytał niepewnie.
-Taaak chyba o mnie chodzi..-Odpowiedziałem również niepewnie.
-No to dostaniesz to po lekcjach, mam cie oprowadzić po szkole.Będę czekał na boisku.-Powiedział po czym znikł w tłumie, zostawiając mnie samego.Pośród nieznanych mi uczniów.
CZYTASZ
|Stay with me| REAKTYWOWANE
Teen FictionVinnick wraz z rodzicami przeprowadza się do nowego miasta.Niestety przez wypadek z przeszłości rodzice Vin'a są bardzo nadopiekuńczy w stosunku do niego.Nauczanie tylko domowe zero kontaktu ze światem.W nowym miejscu jego życie zmienia się o 180 st...