Rozdział 2

9 1 0
                                        

Zamyślony ledwo zorientował się, że już dotarł do celu. Zastukał trzy razy, a po paru sekundach w drzwiach stał już Jerr. Jerr był przyjacielem Kima od piaskownicy. Osiem lat temu, przez nową szkołę i świeżych znajomych, ich przyjaźń wydawała się być skończona. Przez trzy lata nie utrzymywali ze sobą kontaktu, aż w końcu ich drogi, przez młodszą siostrę Ann, znów się splotły. Od tamtej pory mają kontakt codziennie. Historia zaś związana z siostrą Ann, jest trochę bardziej skomplikowana. W nowej szkole Kim poznał Ann, była to miłość od pierwszego wejrzenia, motylki w brzuchu i inne hormony zaprzątające się w organizmie obojga ludzi. Po paru miesiącach Kim otrzymał zaproszenie na imprezę rodzinną Ann. Tam spotkał jej młodszą siostrę Magie, która jak potem się okazało, była i jest nadal dziewczyną Jerrego. W taki sposób odwieczni przyjaciele byli o krok, by zostać rodziną.

-Wchodź, na co czekasz?- Jerr powitał go radosnym głosem. Po chwili oboje byli w środku. Jerr wyciągnął jakieś suche ubrania dla Kima i parę minut później Kim mógł delektować się ciepłą herbatą mając na sobie całkowicie czyste i nowe rzeczy.
-Okropna burza- rzuciła Magie spoglądając przez okno- ciekawe co robi Ann...
-Jest w bibliotece, szuka informacji dotyczących imigrantów na naszych terenach- Prędko odparł Kim.
-Chyba nie jesteś zbyt zadowolony, że jej tu nie ma?- Ciągnęła Magie. Magie uwielbiała się droczyć, Kim był do tego przyzwyczajony.
-Nie. Czemu? Pisze artykuł, to chyba logiczne, że musi się przygotować. Właśnie co do przygotować, Jerr jak idą ci przygotowania do spektaklu?
-Przygotowania? Nie nazwałbym tak tego. Ostatni raz z trupą widziałem się dwa tygodnie temu, od tego momentu wszystko stoi w martwym punkcie- Jerr tłumaczył, ale po chwili zaciekawienie Kima zniknęło. Z przyzwyczajenia wsadził rękę do kieszeni i poczuł bransoletkę. Męczące myśli znów wróciły, aby jeszcze raz zająć umysł. Jakby miały jakieś kompleksy na punkcie zauważania. Obraz dziewczyny ponownie stanął przed oczami Kima. Jej wystające obojczyki, po których spływały krople deszczu, jej czarną bluzkę, do ostatniej nitki przesiąkniętą wodą, jej drobne ramiona i dłonie, to wszystko wróciło. Jakby wcale nie był tu przyjaciół, jakby wciąż stał na ulicy w deszczu, a naprzeciw niego ona. To nienormalne, by ta dziewczyna powracała w myślach. Powinny zniknąć, przepaść w strugach deszczu, tak samo jak samochód, w którym odjechała.

-Kim? Jesteś tam?- Zaniepokojony ton Jerrego przedarł się przez ścianę kropli wspomnień, unoszącą się wokół Kima.
-Tak, tak. Po prostu zamyśliłem się.- Kim odparł.
-Nieźle odleciałeś- Zaśmiał się przyjaciel.
-A o kim się tak zamyśliłeś?- Pociągnęła Magie.
-Ja? Em...O Ann. Miała dać znać jak skończy, a do tej pory się nie odezwała- Wybrnął Kim.
-A Wy nadal tak zakochani! Tak w ogóle zaraz powinien przyjść Luke- Oświadczył Jerr. Luke, to najlepszy przyjaciel Magie i dobry kumpel Ann. Znają się od małego, ale ani Kim, ani Jerr nie byli o niego zazdrośni, ponieważ był oficjalnie ogłoszonym gejem. Kim jedynie za nim nie przepadał, bo na jednej imprezie Luke się do niego dostawiał, insynuując jakieś niemoralne propozycje. Oczywiście parę dni później przepraszał za to, lecz niesmak pozostał.

Zabrzmiało pukanie do drzwi.
Ten to ma świetne wyczucie czasu!- krzyknęła Magie i pobiegła się przywitać.
-Co się dzieje Kim?- Zmartwił się Jerr- Zwykle tak nie odpadasz.
-Spotkałem jedną dziewczynę...- Wyznał Kim.
-Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że...
-Nie!- Przerwał mu Kim- Wiesz, że kocham Ann, ale ta dziewczyna miała coś w sobie, coś co nie pozwala mi przestać o niej myśleć.
-Jako twój przyjaciel jestem ciekaw kim ona jest i jak wygląda, ale jako chłopak Magie radzę ci jak najszybciej zapomnieć o tej dziewczynie. Wiesz, że po rozwodzie rodziców są bardziej nieufne i wiadomość o jakiejś dziewczynie może rozpętać niezłą wojnę...
-Jaką wojnę?- Do salonu weszła Magie, a za nią Luke. Jerr i Kim wymienili się wzrokami, po czym Jerr wstał i przywitał Luke'a. Kim poszedł w jego ślady. A pytanie Magie pozostało bez odpowiedzi.

BransoletkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz