Witajcie. Troszkę długo mnie nie było i w sumie mam w zanadrzu parę wpisów, potrzebujących niezbędnej obróbki... Ale na rozgrzewkę chciałabym się tu krótko wypowiedzieć na temat, który mnie nurtuje od dość dawna.
Lećmy od razu do przykładu!
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Po pierwsze - nie sądzicie, że przypadki w języku polskim to coś wspaniałego? Dzięki nim z powyższego tekstu możemy dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy: - autorka nie zgadza się na plagiat; - co więcej, nie zgadza się na kopiowanie tekstu! O screenowaniu czy wklejaniu nic nie mówi, więc czuję się bezpieczna; - nie aprobuje też kopiowania PODOBNYCH HISTORII! Jest to niebywała hojność i wspaniałomyślność, która, niestety, innych opek już nie obejmuje.
A szkoda.
Ale nie pastwmy się więcej nad fleksją i koniugacją! Zastanówmy się: cóż znaczy to magiczne "nie zgadzam się na (...) podobne historie"? Zróbmy małe doświadczenie. Chodźmy do opisu naszego dziełka.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
No, jeszcze tagi mi dajcie.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Dobra. Mamy tutaj piękne słówko dziwka. Na moje cytrynowe liście, Wattpadzie, przeszukaj się!
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Przepraszam, ale XD Zauważcie ten tag miłość u góry ekranu...
Ugh.
Tak czy siak, być może to mylne wrażenie, bo nie ocenia się książki po okładce, ale chyba tylko opko opatrzone wesołą miną czarnoskórego pana jest w pełni oryginalnym wytworem wyobraźni. Takie przeczucie.
Znalazłam też sporo innych rzeczy z podobnymi tagami i zawartością - jakieś zniewolone, porwane, uprowadzone, od czasu do czasu sprzedane lub zagrabione... Czekam tylko na oclone lub zagubione na poczcie. Albo na przecenie.
Niektórzy z was być może uznają to za niepotrzebne przytyki, ale czy nigdy nie rozbawiło was tworzenie opek tak zgranych, bazujących na odgrzewanych schematach i radosnych wyobrażeniach co do gwałtów czy innych równie miłych czynności, i ogłaszanie, że niedozwolone jest tworzenie podobnych dzieł? Przecież te cuda istnieją w internetach od lat i w większości autorki inspirują się sobą nawzajem. Przepraszam, ale nie znalazłam profilu dziewczyny na watt, która pisałaby o jakichś sprzedanych czy innych targach niewolników, nie mając przy okazji CAŁEJ LISTY LEKTUR bardzo podobnych opek.
Chociaż w sumie... Chętnie zakazałabym tworzenia rzeczy tego typu. Rozumiem, żeby walczyć z niżem demograficznym, ale wolałabym, gdyby instykty mojego pokolenia były rozbudzane w bardziej finezyjny sposób.
