Listy

144 29 9
                                    

Asgore miał tyle rzeczy, które ciążyły mu sercu, zatruwały sumienie, a które tak bardzo chciał komuś wyznać.

Asgore, jako król potworów, nie może się przyznać do swoich lęków i pragnień przed poddanymi. To on musi być ich podporą, filarem, który utrzymuje całe królestwo. Inni z pewnością spanikowaliby, gdyby dowiedzieli się, że ten filar może pewnego dnia pęknąć.

Asgore miał kilka sposobów na radzenie sobie z problemami. Jego ukochana wspierała go we wszystkim, co robił. Mentor i przyjaciel służył mu radą. Dzieci sprawiały, że uśmiechał się każdego dnia. Dzięki temu czasami nie czuł się królem.

Asgore wieczorem siadał i wpisywał do pamiętnika przynajmniej jedno przyjemne wspomnienie z każdego dnia lub podsumowywał wszystko krótkim "Dzisiaj był dobry dzień". Król zawsze musi mieć dobre dni.

Asgore nie jest w stanie już pisać pamiętnika. Nie po tym, jak jego żona go odrzuciła, mentor opuścił, dzieci odeszły. Na ostatniej zapisanej kartce atrament był rozmazany przez łzy, mimo że można było przeczytać "Dzisiaj był dobry dzień". Król zawsze musi mieć piękne dni.

Asgore wciąż pisze. W szafce ma pełno listów, które nigdy nie dotarły do adresatów. Nigdy nie zostały wysłane. Król zapisuje w nich wszystko, czego nie może powiedzieć głośno.
Asgore czasami otwiera szafkę, w której trzyma napisane pięknym pismem listy. To jest nowa forma jego pamiętnika.  Król zastanawia się, czy kiedyś wyśle je lub czy powie, co naprawdę czuje.

Asgore sięga łapą po największy stos. Ten, po którego przeczytaniu, nigdy nie może powstrzymać łez. To chyba jeden z tych, w którym są jego myśli sprawiające mu najwięcej bólu. Król żałuje, że nie może osobiście zanieść ich i przeczytać odbiorcy. Niektóre koperty są już nieco wyblakłe ze starości, a inne są stosunkowo nowe. Ten stos będzie jeszcze długo rósł.

Asgore decyduje się wybrać inny zestaw listów. Bierze i trzyma przez chwilę wielką, beżową kopertę zaadresowaną do swojego mentora. Tak bardzo chciałby siedzieć teraz razem z nim i pić herbatę. Jednak król musi samotnie rządzić państwem.

Asgore widzi wiele listów w kopertach różnych kolorów i rozmiarów. Na kilku z nich są ślady łez. Król jest jednak pewnien, że tych listów adresaci nigdy nie dostaną.

Asgore podnosi list zalakowany i oznaczony symbolem królestwa. To jeden z tych listów, który powinien zostać przeczytany, a nie został. Król podejrzewa, że nie zmieniłby nic.

Asgore postanawia przeczytać listy, które napisał stosunkowo niedawno. Te listy jeszcze mogą zostać przeczytane przez adresatów. Z pewnością taka lektura przyniosłaby im radość i wzruszenie. Jednak król dobrze wie, że z różnych powodów nie może ich wręczyć. Nie w tych czasach.

Asgore otwiera nowsze kopety i czyta.

Listy - UndertaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz