~=~74~=~

27 13 0
                                        

"Samobójstwo.
Niektórzy mogą mówić o tym godzinami, rozpatrując wszystkie za i przeciw. Inni omijają ten temat szerokim łukiem, zakrywając tę cząstkę tego "idealnego" świata i idąc do przodu, nie chcą zepsuć sobie humoru, bo nie ma to najmniejszego sensu.

Można zrobić wokół tego wielką sprawę, zabarwiać, urozmaicać, wymyślać scenariusze. Możliwe jest również ciche przejście tej wiadomości, która nie narusza idealnej bańki naszego świata. Nie wiadomo w jaki sposób by to nie przyszło, nie będzie to odebrane w odpowiedni sposób.

Można o tym rozmawiać, ale nie trzeba, można to w jakiś sposób zwalczyć lub zostawić aż nastąpi samodestrukcja, a nasze oczy "nagle" otworzą się na grunt samookaleczeń.

Ale czy ktoś zastanawiał się, jakie mamy rodzaje samobójstw?

Rodzaj. Jest to podzielenie jakiegoś zbioru na grupy, podgrupy, itp.  Nie chodzi tutaj o rodzaje popełnienia samobójstwa, a o jego typ.

Człowiek jest istotą składającą się z dwóch głównych części
- ciała i duszy/psychiki.
Ciało, jako nasza zewnętrzna ochrona, zmienia się, kształtuje, zostaje naznaczone bliznami, tatuażami i innymi rzeczami, które pokażą co przeszliśmy lub kim jesteśmy. Możemy modyfikować je bez końca, chcąc zostać niezapomnianymi.

Dusza za to jest elastyczna, plastyczna, ale krucha i ulotna. Możemy zmieniać sami siebie na poszczególne wydarzenia, marzenia, sny, osoby... Tylko tutaj zmiana w przód jest łatwiejsza, niż cofnięcie się do stanu przed deformacją.

Zatem, mamy również dwa rodzaje samobójstw - psychiczne, które zabija naszą duszę, ale żyjemy na planecie Ziemia oraz fizyczne, które zabija nasze ciało i znikamy z tego świata raz na zawsze.

Samobójstwo psychiczne. Nie każdy będzie wiedział, o co w tym chodzi, ale można zrozumieć w bardzo łatwy sposób. No bo jak można zabić siebie samego, nie czyniąc swojemu ciału śmiertelnego ciosu? (Możecie przypomnieć sobie rozdział z jabłkiem, 26).

Otóż bardzo łatwo doprowadzić kogoś/sami doprowadzamy siebie - do samobójstwa swojej duszy lub psychiki, mimo że żyjemy do setki, otoczeni ludźmi, których nie kochamy, nie lubimy, a nawet nienawidzimy. Chcemy żyć dla nich, nie dla siebie, a to taka powolna, męcząca śmierć, która również nie jest nasza, nie popełniamy jej świadomie. Człowiek przyzwyczaja się, do niektórych rzeczy i żyje z nimi, bo tak jest wygodniej. Wygodniej jest nam żyć w bańce, niż zniszczyć swój dotychczasowy świat (bez względu, czy jest dobry, czy nie) i zaczynać wszystko od nowa, od zera.

Ale samobójstwo duszy jest bardziej okrutne, bo tracimy wszystko, na czym nam zależało, do czego dążyliśmy przez całe życie - możemy to stracić w jednym momencie, a ten jeden moment może wzbudzić w nas "pajączka", który zacznie wyjadać nas od środka, a nie da pozbyć się go w jeden dzień, do tego samotnie. Człowiek samotny zawsze pomyśli: "Nikt mi nie pomoże, bo nikt nie przeżył tego, co ja.", "Nikt mi nie pomoże, bo nikt mnie nie zrozumie".

I jest to prawdą - nie ma dwóch takich samych sytuacji, nie ma dwóch takich samych osób. Osoba, która chce pomóc i ma do tego predyspozycje, nie musi tego przeżywać i czuć tego, co ofiara. Nie. Pomagająca musi zrozumieć wasze działanie. To wszystko. Psycholog (mam na myśli odpowiednich, wykwalifikowanych i dojrzałych psychologów) musi zrozumieć wasze działanie. Przedstawić w głowie trzy różne scenariusze.

Wyobraźmy sobie scenę, która najbardziej wpłynęła na nasze życie.

Mamy to?

A teraz nie patrzcie na siebie, tylko obserwujcie to jako widz. Jako trzecia osoba.  Obmyślajcie zatem trzy scenariusze, jak musi to robić psycholog.

Pierwszy z nich pod tytułem "Co ja zrobiłabym na miejscu głównego aktora"?

Drugi, "Co robi główny aktor"?

I trzeci, bardzo ważny, "Jak powinien zachować się aktor, aby wszystko skończyło się dobrze dla niego samego"?

To właśnie takie trzy scenariusze musi wymyśleć psycholog, aby zrozumieć działanie chorej osoby.

Wracajmy do pajączka.

Ten "pajączek" będzie żywił się wszystkim, co napotkamy, co nas spotka. Nieważne , czy będą to dobre, czy złe rzeczy, on chce po prostu dostać jedzenie, a my zaślepieni jego nożkami, nie zauważamy tego. Do czasu, gdy nasza psychika umrze i sama postanowi się poddać.

Samobójstwo cielesne. Chyba każdy o tym słyszał, rozmawiał, miał do czynienia, czy sam miał takie myśli. Nie mądrym byłoby wypisywanie, jak to zrobić, bo każdy wie na czym polega.

To samobójstwo jest również związane z naszą psychiką.
Osoba, która ma myśli, chęci do popełnienia samobójstwa jest chora. Nieważne jakie ma powody, udowodnione jest, że osoba, która poważnie myśli o samobójstwie i ze swojego punktu widzenia jest pewna, że ten czyn jest prawidłowy, ma zaburzenia psychiczne, który pomoże nam w zachowaniu równowagi psychicznej.

Wracając do tematu samobójstwa cielesnego. W poprzednich akapitach  stwierdziłam, że jest powiązane z naszą psychiką/duszą. W niektórych kulturach, samobójstwo było aktem, religijnym, kulturowym, czy innego typu, ale patrząc na te wszystkie kategorię, nie da się powiedzieć, że jest to dobry czyn. Bez względu na intencję działania - jest to nieodpowiednie.

Co możemy dodać do tego wykładu?

Kilka punktów, które skleją to wszystko.

Człowiek jest organizmem, który musi żyć w grupie, aby odpowiednio funkcjonował, ale nie może zmuszać się do życia w grupie, aby wszyscy byli szczęśliwi. To jednostka ma być szczęśliwa.

Następnie, jeśli chcemy poprawianie rozpatrzyć sytuację, w której się znaleźliśmy, myślimy nad trzema scenariuszami.

Każde samobójstwo jest wywołane zaburzeniami psychicznymi. Bez względu, czy dotrze to do nas, czy nie, osoba z takimi myślami powinna zgłosić się do specjalisty..."

Cytaty | CitationsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz