Hide&Seek (Lee Geon Madtown)

85 7 20
                                    

To już trzeci dzień wyjazdu z chłopakami na namioty. Przez ten czas graliśmy przeróżne gry. Przeróżne gry czyli butelka, wrzucanie siebie nawzajem do wody itp. Przez ten cały wyjazd byłam pogryziona wszędzie gdzie się da. To nie jest przyjemne. Jeszcze wczoraj H.O odbijało i mnie "niechcący" podrapał i ugryzł. Ale ugryść to sam się przyznał, że specjalnie to zrobił. Dziwny ale fajny. Także wczoraj poszliśmy nad jezioro. Chłopaki się kąpali, a ja się opalałam, bo była ładna pogoda. Jeden chłopak, w ktorym się kocham, a mianowicie Lee Geon wrzucił mnie do wody. Szczerze mnie to zdziwiło, ale także uszczęśliwiło. Czemu się zdziwiłam? Bo praktycznie nie rozmawiamy ze sobą. Powiemy sobie krótkie cześć. Mój przyjaciel Moos jest z nim w paczce. Powiedział żebym pojechała z nim ze względu właśnie na Lee Geon'a. On wie, że się w nim kocham, bo mu o tym powiedziałam. Załatwił ten wyjazd żebym trochę poznała mojego crasha. Dzisiaj jest ostatni dzień wyjazdu, więc mój kochany przyjaciel razem z chłopakami wymyślił żebyśmy poszli do pobliskiego lasu i zagrali tam w chowanego. Trochę spanikowałam, bo wiecie... Las i... No wiecie... Chyba nie muszę tłumaczyć. Ale z drugiej strony fajnie będzie się rozerwać.

- Kasia wstawaj. Zbieramy się. - Obudził mnie nie kto inny jak Lee Geon. CO?! Chwila. Geon mnie obudził? Zawał! Łapcie mnie!

Leniwie wstałam i wyszłam z namiotu. Półprzytomna znalazłam jakieś ciuchy i poszłam do przebieralni. Otworzyłam drzwiczki i zobaczyłam mojego ukochanego w samych bokserkach. Zawał part 2.

- Oj przepraszam. - Powiedziałam zawstydzona i czułam jak pieką mnie policzki.

- Ah nic się nie dzieje. W sumie mój błąd, że wszedłem do damskiej przebieralni. - Uśmiechną się swoim słodkim uśmiechem i pocałował mnie w czoło. O co mu chodzi? A cztery dni temu się do mnie nie odzywał.

Ubrana i gotowa oznajmiłam chłopakom, że możemy iść. Stanęliśmy przy miejscu naszej zabawy. Zagraliśmy w kamień, papier, nożyce, żeby znaleźć między nami, kto będzie szukał. Najpierw tym kimś był Jota. Pobiegliśmy do lasu się chować. Znalazłam fajna kryjówkę, więc pobiegłam w tamtym kierunku. Zdziwiłam się jak zobaczyłam Lee Geon'a w miejscu mojej kryjówki. Czy on przestanie mnie prześladować?

- Co ty tu robisz? - Zapytałam zdziwiona. Jezu to było takie głupie pytanie. Gorszego nie można było wymyślić prawda?

- Chowam się.

- Ale to moja kryjówka! - Krzyknęłam wkurzona.

- Po pierwsze: gdzie tu jest napisane, że to twoja kryjówka? - Zaczął się rozglądać we wszystkie strony. - Nie ma. A po drugie...

- Szukam! - Usłyszeliśmy nagle krzyk Joty.

- Szybko! - Geon złapał mnie za talię i przyciągnął mnie tak, że stałam do niego plecami. Momentalnie zrobiło mi się gorąco.

Kpop FanFiction :)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz