Początek piekła... znaczy roku

1.9K 172 83
                                    

Oto przybyłem. Nie mam pojęcia jakim pieprzonym cudem się tu znalazłem. "Szkoła katolicka dla trudnej młodzieży" czyli stowarzyszenie księży i zakonnic próbujących nawrócić "zbłąkane duszyczki".
Ale chwileczkę, ja się nie przedstawiłem. Nazywam się Brian Hugh Warner i będę waszym przewodnikiem po tym pojebanym, fanatycznym świecie celibatu. Przedstawiam się jako Marilyn Manson i przy tym pozostańmy.
Zaczęło się w miarę normalnie zwykła szkoła... Szafki, stołówka, klasy wszystko ładnie, pięknie. Wchodzę sobie na salę gimnastyczną a tam jebs! dwuipółmetrowy drewniany krucyfiks. No ja pierdolę! Co to do chuja ma być!? Ja kurwa rozumiem, szkoła katolicka, modlitwa przed każdym posiłkiem, ale kurwa coś takiego? To wygląda jak jakieś olbrzymie dildo!
- Spalę to gówno przy pierwszej okazji - obiecałem sobie
- Tylko spróbuj, młody człowieku. Jak ty się w ogóle odzywasz? Już na start masz naganę! Jak ty się dziecko nazywasz? - najechała na mnie jakaś stara kurwa w habicie.
- Marilyn Manson - odpowiedziałem.
-Dobrze, już ja sobie ciebie zapamiętam bratku. I pamiętaj, Jezus patrzy na ciebie! - odpowiedziała, nie, przepraszam wysapała. Po czym odeszła w stronę wielkiego dildosa "na którym to zawisło zbawienie świata". Zaczęło się. Ojciec dyrektor powitał nas uroczyście, a potem pierdolił coś przez pół godziny. Okazało się, że będę uczęszczał do 30- osobowej klasy religijnych zjebów. Pięknie. Po prostu kurwa cudownie.

Już nie mogę się doczekać...

_____________________________________
Oto pierwszy rozdział tej wspaniałej historii.
Jeszcze nie wiem ile będzie to miało rozdziałów ( pociąg spierdolenia ma wiele wagonów) i czy ktokolwiek to przeczyta.
Jeżeli przeczytałeś napisz chociaż komentarz w stylu "chujowe" albo "weź spierdalaj".

Jesteś szatanem?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz