Dwie psiapsióły

Rozdział 2 - ponowne spotkanie.

*rok później*
*pov Rosa*

Dostałam się do głównego rosteru w WWE. Dzisiaj nadszedł dzień jednej z najważniejszej z moich walk.

*w ringu*
Okazało się, że walczę z moją byłą najlepszą przyjaciółką. Kiedy zabrzmiał sygnał startu rzuciłyśmy się sobie w ramiona. Fani byli zaskoczeni.
- Co ty tu robisz? -wyszeptałam jej na ucho.
- Postanowiłam się zmienić. Wyjaśnimy to sobie potem.
- Dobra, teraz czas na walkę, tylko nie bierz jej na poważnie.

*po walce*

Dostałyśmy gratulacje za stoczoną walkę od kilku zawodników. Po chwili wzięłam Alexę w ustronne miejsce.
- To teraz po koleji. Czemu tu jesteś? - zapytałam.
- To długa historia.
- Mamy czas.
- Po ostatnim spotkaniu dowiedziałam się, że podobno nie chcesz mnie znać. Tak to mną wstrząsnęło, że postanowiłam zostać z tobą i ci to wszystko wybaczyć.
- To wszystko to jedno wielkie nieporozumienie.
- Dobrze, nie rozmawiajmy o tym. Jakby to się w ogóle nie wydarzyło. Chcę o tym zapomnieć.

*po chwili*

- Chciałabym ci coś wyznać. - odparłam.
- Co takiego? -zapytala Alex.
- Od niedawna spotykam się z kimś.
- Z kim?!
- Z takim zawodnikiem - Sheamusem.
- Świetnie, to kiedy ślub. - Alex zaśmiała się.
- Możesz choć raz być poważna.

*następnego dnia*
*pov Alexa*

Byłam bardzo zaskoczona osiągnięciami Rosy.