- Wow, to była ekstra- powiedział podchodzą bliżej- Co ty tu robisz?- zapytałam przerażeniem
- Słucham jak grasz-powiedział z ironią w głosie
- Ale jak się tu dostałeś, przecież drzwi się zamknęły- powiedziałam
- Właśnie nie, zdążyłem zamin się zatrzasnęły
- Masz nikomu o tym nie mówić- rzekłam a w moich oczach pojawiła się determinacja.
Nikt w szkole nie wiedział, że gram i tak miało pozostać. Nie lubię się tym chwalić.
Szybko zabrałam swoje rzeczy i już wychodziłam z pokoju życzeń, ale nagle Gryfon złapał mnie za nadgarstek i pociągnął do siebie w rezultacie przytulając mnie. Stałam osłupiała i nie potrafiłam się ruszyć.Pov.Syriusz
Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale czułem, że dobrze robię przytulając ją. Po chwili odsunąłem się od niej, a ta cofnęła się jeszcze bardziej, patrząc na mnie nienawistnym wzrokiem.
- Nie dotykaj mnie...
- Ale...
- Nie. Zostaw mnie w spokoju i nidgy się do mnie nie zbliżaj... - powiedziała z wyczuwalnym jadem w głosie.
Zabolało i to jak cholera. Stałem osłupiały i nic nie mogłem powiedzieć. Tylko na nią patrzyłem.
Coś do mnie mówiła, ale ja jej nie słuchałem. Zobaczyłem jak bierze swoje rzeczy i wybiega z pokoju życzeń zostawiając mnie samego na środku sceny.Pov.Kathrine
Szybko wybiegłam. W moich oczach zalśniło kilka łez, ale nie pozwoliłam i swobodnie płynąć.
Biegnąc przez puste korytarze szkoły stwierdziłam, że pewnie wszyscy są jeszcze na obiedzie. Lepiej dla mnie. Przynajmniej nikt mnie nie zauważy i nie będzie pytał gdzie byłam...
Wybiegłam ze szkoły i skierowała się w stronę zakazanego lasu. Weszłam w głąb i zamieniłam się w wilka.
Biegła dalej, aż dotarłam do polany, wzdłuż której płynął mały strumyk.
Usiadłam i zamieniłam się z powrotem w człowieka.
Dwie łzy wypłynęły spod moich zamkniętych powiek. Czemu zawsze gdy myślę, że jest już super, wszystko zaczyna się psuć..Po pewnym czasie byłam już zmęczona tym wszystkim i położyłam się na trawie i najzwyczajniej w świecie zasnęłam.
Obudziłam się na następny dzień, było mi zimno. Wstałam z ziemi i udałam się w drogę powrotną.***
Wchodząc do dormitorium zostałam zaatakowana przez Alexis, Mię, Lily i Damona. Dziewczyny płakały, a chłopak patrzył na mnie z troską.
- Gdzie ty byłaś?!- krzyknęła Lily
- Ja...
- No słuchamy!- wykrzyknęła zezłoszczona Alexis
- My tu od zmysłów odchodzimy, a ty jakby nigdy nic sobie przychodzisz!- wyrzuciła Mia
Nie mogłam nic z siebie wydusić przez wielką gumę w gardle, ale uśmiechnęłam się delikatnie do nich i przytuliłam.
- Cieszę się, że was mam- powiedziałam. Odwzajemnili uścisk.
- Dobra, ale teraz powiedz gdzie byłaś jak Cię nie było- rzekł Damon
Zaśmiałam się na jego słowa
- Musiałam sobie coś przemyśleć i poszłam do zakazanego lasu. Byłam zmęczona, a nie chciało mi się wracać do zamku, więc zasnęłam tam.-powiedziałam na spokojnie
Dziewczyny wybałuszyły oczy a Damon się uśmiechnął
- Że gdzie byłaś?!- krzyknęły dziewczyny
- Ciebie kompletnie porąbało?!
- Ty chyba chcesz swojej śmierci- zaśmiał się chłopak
- Patrzcie nic mi nie jest, wróciłam cała i zdrowa- kichnęłam - no może nie koniecznie zdrowa, ale cała jestem
Dziewczyny się zaśmiały
- Ważne, że wróciłaś- powiedziała Lily- chciałam już napisać do twoich rodziców, że uciekłaś
Uśmiechnęłam się pod nosem
***
Pogadaliśmy jeszcze chwilę, ale moje towarzystwo musiało iść na lekcje.
Ja zostałam w dormitorium i odpoczywałam.
Kiedy już prawie zasnęłam usłyszałam pukanie w szybę. Za oknem zobaczyłam sowę z listem w dziobie. Otwarłam okno i wpuściłam ją do środka. Ta zrzuciła list na moje łóżko i wyleciała.
Koperta była zaadresowana do mnie.
Otworzyłam go i zaczęłam czytać...__________________________
Hej hej
To ja i nowy rozdział dla was
Mam nadzieję, że się spodoba
Drama króluje.😂Komentujcie💬, gwiazdkujcie🌟
Do następnego💎
Ta_inna
CZYTASZ
Only You // Syriusz Black [ZAWIESZONE]
FanfictionBiegłam przez korytarze Hogwartu, co chwilę oglądając się za siebie. Widząc wyjście na błonia pognałam w tamtą stronę. Nagle poczułam przeszywający moje ciało ból. - Haha i co teraz Dash, już nie jesteś taka silna - zaśmiał się mój oprawca Zaczęłam...