Uśmiechnęłam się do niego lekko
- Okey ja muszę spadać, bo robi się późno a muszę jeszcze coś zrobić - rzekł - To do zobaczenia - powiedział tajemniczo
-Taaaaa do to, znaczy to do zobaczenia - powiedziałam
Patrzyłam rozmarzona jak znika, za rogiem...
Co się ze mną dzieje? Czemu tak zareagowałam na niego?
Pov. Syriusz
Nie wiem czemu Kathrine nie przyszła na spotkanie, ale to już minęło. Poszedłem z Remusem do biblioteki. Tak, byłem tam i nie zostałem spalony żywcem, chociaż dziwnie się czułem wśród tych ksiąg. Nie wiem jak pewne osoby mogą spędzać tu tyle czasu, przecież nie ma tu nic ciekawego do roboty...
Siedziałem przy stoliku i bawiłem się ołówkiem. Nagle w drzwiach zobaczyłem Kath i w try miga chwyciłem za książkę udając, że mnie bardzo interesuje. Remus tylko pokręcił głową z niedowierzaniem. Dziewczyna przeszła obok i nie zwróciła na mnie uwagi. Dopiero po chwili zauważyłem, że czyta jakąś starą, bardzo grubą księgę...Skręciła do jednej z alejek i po chwili wyniosła z tamtąd stos książek. Położyła na stoliku i zaczęła je po kolei przeglądać. Nie chciałem jej przeszkadzać, bo było widać, że intensywnie czegoś szuka.Minęła chyba godzina kiedy skończyła czytać ostatnią książkę. Wstała i poszła znów między regały.
Kiedy nie wracała od dłuższego czasu postanowiłem sprawdzić czy coś się stało.
To co zobaczyłem, zamurowało mnie. Logan, nowy dobytek Gryffindoru rozmawia z MOJĄ Kathy.
Czy ona się jąka?!
Zaraz mnie szlag jasny trafi i coś rozwalę! Nie daruje mu tego...
Poczułem na ramieniu rękę. Obróciłem się i spojrzałem na Remusa, którego wzrok mówił żebym odpuścił. Wiedział, że mi na niej cholernie zależy i próbował mi tylko pomóc. Odetchnąłem i wyszliśmy z biblioteki kierując się na błonia, gdzie najpewniej James znów próbuje umówić się z Rudą, a Peter zajada się swoimi słodyczami.
Przetarłem twarz i podeszliśmy do chłopaków.
Ugh! Czemu ta dziewczyna zawróciła mi tak w głowie!?Usiadłem pod drzewem i udawałem, że nic się nie wydarzyło.
- Hej Syriusz! Patrz kto idzie! - skierowałem głowę w stronę, którą wskazywał mi Rogacz
Nieopodal nas szedł Smarkeus... już wiem o co chodziło mojemu przyjacielowi; od razu poprawił mi się humor-Ej Smarku! - chłopak przyśpieszył - gdzie się tak śpieszysz?! Poczekaj na nas! - krzyknął James
- Wycierus nie pobawisz się z nami?! - biegłem za James'em
- Zostawcie mnie! - krzyknął
-Ej bez przesady, przecież nic złego Ci nie zrobimy - zaśmiałem się szyderczo i złapałem Ślizgona za szatę obracając przy tym w naszą stronę. James podniósł go używając zaklęcia.
- Nie rozumiecie jak mówi, że macie go zostawić - usłyszałem głos za sobą
Odwróciłem się i zobaczyłem tego lalusia, chłopaka Kathrine...
Snape wykorzystał sytuację i uciekł z tamtąd, kiedy mierzyliśmy wzrokiem Damona Gray'a.- Ej psujesz całą zabawę - jęczy niezadowolony Potter
- Nie wtrącaj się - warczę
- A wy go zostawcie - nie daje za wygraną
- Gdzie zgubiłeś swoją dziewczynę Gray? - pyta James
- Nie twoja sprawa - odpowiada wymijająco
Chłopak patrzy jeszcze chwilę na nas, po czym obraca się i odchodzi w stronę zamku. Jestem tak wściekły na wszystkich, że ruszam za nim i łapię bo za ramię. Biorę zamach i moja pięść ląduje na jego twarzy. Damon przewraca się, a ja czuję jak ktoś mnie odpycha.
- Czy Ty jesteś normalny?! - krzyczy dziewczyna - nic ci nie jest? - zwraca się do chłopaka
- Nie, jest wporządku - odpowiada trzymając się za krwawiący nos i mierzy mnie nienawistnym wzrokiem.
-Lecz się człowieku - mówi przez zaciśnięte zęby dziewczyna. - nie dziwię się, że Kath Cię nienawidzi
Uderzyła w czuły punkt...
Puchon wstał przy pomocy Mii, i razem odeszli do skrzydła szpitalnego.- Syriusz co ty odwalasz? - pyta podniesionym głosem Rogacz
- To się robi chore - dopowiada Lunatyk
- Nic, nic mi nie jest, idę się przejść - rzucam i szybko znikam z pola widzenia moich przyjaciół
Remus ma rację to nie jest zdrowe, ale co ja mogę na to poradzić, że ta śliczna Krukonka tak mi zawróciła w głowie, a ten chłopak doprowadza mnie do białej gorączki. Wiem, przegiąłem, ale w tamtym momencie po prostu wybuchłem. Wszystko co się do tej pory wydarzyło, zkumulowało się i w końcu dało upust moim emocjom. Mam już tego wszystkiego dość, może jednak odpuszczę? Może ona nie jest mi pisana?
____________
Tak wiem, przepraszam! Nie było mnie bardzo długo, ale to wina szkoły i odgromu zadań oraz braku weny... (byle do egzaminu)
Nie bijcie proszę!
Ale oto i on długo wyczekiwany rozdział, do waszej dyspozycji...
CZYTASZ
Only You // Syriusz Black [ZAWIESZONE]
FanficBiegłam przez korytarze Hogwartu, co chwilę oglądając się za siebie. Widząc wyjście na błonia pognałam w tamtą stronę. Nagle poczułam przeszywający moje ciało ból. - Haha i co teraz Dash, już nie jesteś taka silna - zaśmiał się mój oprawca Zaczęłam...